Porażające sekrety rezydencji Michaela Jacksona. Sprzątaczka wyjawiła, co tam widziała

Bartosz Świderski
Głośny dokument o Michaelu Jacksonie sprawił, że głos zabrały kolejne osoby z otoczenia nieżyjącego króla pop. Szokujące rewelacje dotyczące jego upodobań seksualnych krążą w mediach od lat, a teraz dochodzą kolejne. Brytyjski tabloid "Daily Mirror" dotarł do sprzątaczki z jego rezydencji - "Nibylandii".
Sprzątaczka Michaela Jacksona pogrąża w wywiadzie króla pop Fot. Instagram/ovoinvertido
Adrian McManus pracowała u Michaela Jacksona w połowie lat 80-tych. W końcu zdecydowała się zdradzić, co znajdowała w basenie gwiazdora. – Prawie codziennie wyławiałam z jego basenu jakąś bieliznę. Najczęściej były to jego ubrania, ale też bielizna chłopców – mówiła na łamach "Daily Mirror".

To nie koniec szokujących wieści. McManus zapewniła, że Jackson często kąpał się w jacuzzi z małymi chłopcami. Zapraszał ich potem do sypialni. "Skarby", które tam znajdowała ją przerażały. – Często natrafiałam na nagie zdjęcia. W jego sypialni było też mnóstwo kaset VHS, ale nie wiem, co na nich było. Wtedy podejrzewałam, że to jakaś zabroniona pornografia – zdradziła sprzątaczka.


W 2003 roku Michael Jackson został oskarżony o pedofilię. Nigdy nie przyznał się do tego, że molestował dzieci. Dokument HBO "Leaving Neverland", który miał premierę na festiwalu Sundance, potwierdza jednak wszelkie spekulacje. To historia dwóch mężczyzn, którzy w filmie opowiadają o tym, że jako dzieci byli wykorzystywani seksualnie przez Michaela Jacksona.

W programie festiwalu Sundance znalazł się jeszcze jeden mocny dokument - "Untouchable" ("Nietykalny)" o hollywoodzkim producencie Harveyu Weinsteinie, od którego zaczął się ruch #metoo. W polskiej TV możemy za to oglądać dokument o R. Kellym - słynnym muzyku, który również okazał się seksualnym "potworem".

źródło: "Daily Mirror"