Ten wątek głośnego wywiadu zaciekawi każdego. Kaczyński wyjaśnił, dlaczego nie jest "krwawym dyktatorem"

Łukasz Grzegorczyk
Jarosław Kaczyński w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci" przedstawił swoją wersję zdarzeń ws. Srebrnej. Prezes PiS tłumaczył też, że nie jest "krwawym, faszystowskim dyktatorem", chociaż czyta podobne opinie na swój temat.
Jarosław Kaczyński tłumaczy się z faktur ws. Srebrnej. Nawiązał do słynnego określenia. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Prezes PiS w końcu zajął wyraźne stanowisko w sprawie nagrań jego własnej osoby, które opublikowała "Gazeta Wyborcza".

"Krwawy, faszystowski dyktator"
Kaczyński w wywiadzie przekonywał, że materiały opublikowane przez dziennikarzy nie są nawet "kapiszonem", a on sam działał zgodnie z prawem. Lider partii w wywiadzie dla "Sieci" zapewnił ponadto, że pilnował, aby Srebrna nie płaciła za źle skonstruowane faktury.

W tym wątku prezes PiS nawiązał do określenia, którym często jest nazywany m.in. przez przedstawicieli opozycji. Chodzi o słynnego już "dyktatora".


– Inaczej nie mogłem się zachować zarówno z powodów prawno-moralnych, jak i dlatego, że choć czytam o sobie, iż jestem krwawym, faszystowskim dyktatorem, to nie mogę zmusić ani zarządu, ani rady do akceptacji rachunku bez podstaw. Oni szybciej podaliby się do dymisji niż to zaakceptowali – powiedział.

Kaczyński zauważył także, że sama inwestycja przy Srebrnej nie miałaby nic wspólnego z jego "osobistą sytuacją finansową".

źródło: Sieci