Anonimowy "donos" na księdza, bo pił piwo. A przecież to żaden grzech
Dla niektórych sutanna i szklanka piwa to wręcz szatańskie połączenie. Przekonał się o tym bydgoski proboszcz ks. Roman Kneblewski, który przez złocistego lagera trafił na świecznik kurii. Tymczasem dla duchownego picie alkoholu to nic zdrożnego, w końcu, jak mówi sam zainteresowany, "wszystko jest dla ludzi".
Chcieliśmy porozmawiać z nim o całej "aferze", ale odmówił, bo naTemat "to nie jego parafia". Inni byli bardziej otwarci i opowiedzieli nam o swoim stosunku do "procentów".
Ksiądz też człowiek
Jednym z duchownych, z którymi rozmawialiśmy, był ojciec Grzegorz Kramer, znany jezuita, broniący księdza Kneblewskiego na Twitterze. "Nie wiem kto zrobił aferę z wypicia piwa przez ks. Kneblewskiego, ale chciałem temu donosicielowi powiedzieć, że wczoraj też wypiłem piwo. Można się z kimś nie zgadzać, ale donos o wypiciu piwa w Warsie jest groteskowy" – napisał Kramer.
Skoro wolno pić papieżowi, to czemu nie szeregowemu księdzu? W internecie bez trudu można znaleźć zdjęcia z 90. urodzin Benedykta XVI, na których były papież w otoczeniu kardynałów i gości z rodzinnej Bawarii raczy się złotym lagerem. Zresztą Joseph Ratzinger nie był jedynym Ojcem Świętym, który spożywał alkohol.
– Św. Jan Paweł II mówił o tym, że do obiadu, dla lepszego trawienia wypija kieliszek włoskiego wina lub kieliszeczek polskiej wódki. Czyli jako lekarstwo – zauważa ks. Kneblewski w swoim nagraniu.
– Wypicie jednego piwa przy okazji meczu lub po prostu dla relaksu nie jest żadnym grzechem tak samo dla księdza, jak i każdego innego dorosłego człowieka. Alkohol sam w sobie nie jest niczym nieodpowiednim, to okoliczności mogą sprawiać, że staje się zły – kontynuuje o. Maniura.
Na koniec rozmowy pytaliśmy naszych rozmówców o ich osobisty stosunek do procentów. – Tak, zdarza mi się wypić piwo czy inny alkohol. Jestem dorosły i korzystam z niego, jak każdy inny człowiek. Oczywiście w granicach umiaru – podkreśla o. Kramer.
Ojciec Tomasz Maniura również nie jest całkowitym abstynentem, jednak nie przepada za alkoholem. – Sam rzadko spożywam alkohol, nie ciągnie mnie do picia. Po prostu nie pasuje mi jego smak – zapewnia duchowny.