Kuria straciła kontakt z ks. Sawiczem? Brejza odnalazł ślad duchownego od Srebrnej

Paweł Kalisz
Krzysztof Brejza odnalazł dowód na to, że Jarosław Kaczyński chyba lepiej wiedział, co się dzieje z ks. Rafałem Sawiczem niż gdańska kuria. Poseł publikuje dokumenty Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, w którym Sawicz zgadza się objąć funkcję stałego członka rady fundacji.
Krzysztof Brejza odnalazł ślad po księdzu Rafale Sawiczu na dokumentach Fundacji imienia Lecha Kaczyńskiego. Fot. Adam Stępień
Postać tajemniczego księdza pojawiła się w zeznaniach austriackiego przedsiębiorcy Gerarda Birgfellnera. To właśnie ks. Rafał Sawicz miał dostać 50 tys. złotych za podpis pod zgodą na wzięcie kredytu przez fundację i rozpoczęcie budowy wieżowca przy ulicy Srebrnej w Warszawie. Gdańska kuria odcina się od księdza Sawicza twierdząc, że nie ma z nim kontaktu od 2016 roku. Został on uznany w Kościele za tzw. duchownego zaginionego. Hierarchom na pomoc w tej sprawie przyszedł w piątek Krzysztof Brejza.


Poseł PO odnalazł ks. Rafała Sawicza na jednym z dokumentów Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. W 2017 roku - już po rzekomym zniknięciu - Sawicz zdecydował się objąć stanowisko stałego członka rady fundacji. Co istotne, pismo podpisał jako "ks. Rafał Sawicz".