Gawłowski zatroskany o Kaczyńskiego. Przygotował prezesowi PiS... więzienny poradnik

Ola Gersz
Jak ujawniono w weekend, część prokuratorów uznaje, iż szybkie umorzenie sprawy zapoczątkowanej doniesieniem austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera jest wręcz niemożliwe. W związku tym poseł PO Stanisław Gawłowski postanowił udzielić pewnych rad prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu...
Czy prokuratura będzie musiała zająć się sprawą Srebrnej, w której występuje Jarosław Kaczyński? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Taśmy Kaczyńskiego" narobiły dużo szumu w polskiej polityce. Najpierw Gerald Birgfellner zarzucił prezesowi PiS oszustwo, a teraz ten austriacki biznesmen zeznał przed warszawską prokuraturą, że Kaczyński miał go nakłaniać do wręczenia koperty z 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi w zamian za podpis pod zgodą na wzięcie kredytu i rozpoczęcie budowy wież K-Towers przy ulicy Srebrnej w Warszawie.

W świetle tych doniesień aresztowany w ubiegłym roku na trzy miesiące poseł PO Stanisław Gawłowski postanowił udzielić prezesowi PiS kilku "życiowych rad". "Gdy po Pana przyjdą, to proszę pamiętać: szczoteczka do zębów, ciepłe ubranie, trochę pieniędzy (kredytu z żadnego banku na telefon się nie uzyska!). Dobra książka i można jechać!"– zaczął swój "poradnik".


A co robić za kratami? Gawłowski doradza pozytywne myślenie, pokorę ("tutaj nie będzie lepszego sortu"), ćwiczenia fizyczne, wizyty u specjalistów, a "szczególnie u psychiatry lub psychologa". Dalej polityk sugeruje modlitwę, "nie rozrabianie", oraz wybór relacji z funkcjonariuszami Służby Więziennej – "na awanturnika" lub "przyjaciela". Oprócz tego "dobre życie z kajfusem, który odpowiada za więzienną wymianę i "zdecyduje, czy porcja [posiłku - red.] będzie większa, czy mniejsza, czy doda trochę więcej kaszy lub sosu". "Szkiełko – czyli telewizor w celi, to niezwykle ważna rzecz. Za zgodą dyrektora kryminału będzie mógł panu dostarczyć telewizor ktoś z wolności. Wyboru kanałów zbyt wielkiego nie ma. Jest telewizja 'narodowa', której z powodu lawiny kłamstw nie da się oglądać. Jestem przekonany, że jak pan trafi do kryminału, to telewizja będzie z powrotem publiczna. Więc jest nadzieja na rzetelność przekaz" – zauważa poseł PO.

Stanisław Gawłowski zaznacza również, że "już nie będzie wielkiego Jarosława". "Nie będzie doradców i usłużnych. A też nie w każdą niedzielę zostanie Pan doprowadzony do kaplicy na mszę świętą. Będzie Pan musiał czekać na swoją kolej. Tutaj każdy jest równy innym osadzonym" – podkreślił.

"Dzielę się za darmo z Tobą panie Jarku moimi doświadczeniami, bo zyskałem je dzięki Pana zabiegom. To taka forma podziękowania" – spuentował Gawłowski.