7 prostych rad dla Koalicji, czyli jak uciec Wiośnie i dogonić PiS

Jacek Liberski
bloger i autor powieści; polityk hobbysta
Koalicja centrowo-lewicowa, używajmy na razie tej nazwy, gdyż Koalicja Obywatelska funkcjonuje obecnie tylko w samorządach, ma do osiągnięcia trzy cele krótkoterminowe i dwa długoterminowe.
Grzegorz Schetyna podczas konwencji PO. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Cele krótkoterminowe to: sfinalizowanie powstania Koalicji Europejskiej (porozumienie PO, N, PSL, SLD), odskoczenie od Wiosny Biedronia (w zasadzie Kocham Polskę, bo nazwa Wiosna Biedronia chyba nadal w sądzie nie jest zarejestrowana) oraz dogonienie PiS, co w prostej linii wiąże się z wygraniem wyborów europejskich. Cele długoterminowe to z kolei: wygranie wyborów na jesieni i doprowadzenie do startu w wyborach prezydenckich Donalda Tuska.

Cel pierwszy krótkoterminowy został w zasadzie osiągnięty, gdyż chyba nikt poważnie nie bierze wahań PSL i Nowoczesnej, skierowanych do własnych elektoratów. Osobny start w obu tegorocznych wyborach byłby dla tych ugrupowań samobójstwem. Podpisanie więc ostatecznej umowy koalicyjnej jest już tylko kwestią najbliższych dni, zatem czas najwyższy skupić się na pozostałych celach krótkoterminowych i w konsekwencji też na tych bardziej odległych.

Jak dogonić Kaczyńskiego, przy okazji odskakując Biedroniowi?

Rada pierwsza: wsłuchać się w głosy wyborców. Ich stanowisko widać jak na dłoni w mediach społecznościowych. Wyczytać je też można w licznych publikacjach. Głównym postulatem, który pojawia się najczęściej, jest nawoływanie o wyrazistość i większe zdecydowanie. Skoro pierwszy cel krótkoterminowy został osiągnięty, czas na bardziej efektowne działania.

Zostawić Wiosnę samej sobie

Rada druga, to zostawić Wiosnę Biedroniowi, niech idzie swoją drogą. Krytyką poczynań nowego ugrupowania zająć się powinni wyłącznie dziennikarze i publicyści – to ich rola. Najnowszy sondaż Kantar Public już pokazuje, że czar powoli pryska, do czego bez wątpienia przyczyniła się próba połknięcia partii Razem. Sprawa ta pokazała, że Wiosna nie jest taką wiosną, na jaką się kreuje, skoro zafundowała swym zwolennikom znany już z wcześniejszych lat spektakl korupcji politycznej, co bez wątpienia rzuciło cień na jej wiarygodność.

Odpowiedzialność, odwaga i rozwaga

W pogoni za oszalałym populizmem, Platforma, czy może szerzej Koalicja Europejska i Koalicja Jesienna (tak to sobie roboczo nazwę) musi pokazać, że stać ją na odwagę odpowiedzialności. To nieprawda, że wybory można wygrać tylko oferując coraz więcej coraz mniej realnych rzeczy. To nieprawda, że PO przegrała wybory w 2015 roku, bo PiS obiecał 500+. Przyczyn przegranej było więcej, ale dziś tamte przyczyny to już przeszłość. Owszem, ktoś wyjątkowo uparty może nieodpowiedzialnie twierdzić, że w PO nic się nie zmieniło.


Ściganie się na większy populizm z PiS-em i z Wiosną Biedronia ma sens mniej więcej taki, jak ściganie się pieszego z hulajnogą. Koalicja skupiona wokół Platformy i Nowoczesnej powinna wykazać się odwagą powiedzenia "dość". A jeśli prawdą jest, z czym się nie zgadzam, że wybory można przegrać nie obiecując 500+, to chociaż forsować należy argument, że konieczna jest redukcja tego programu przede wszystkim w ramach progów dochodowych i powiązania wypłat z aktywnym poszukiwaniem pracy lub z jej posiadaniem.

Dalsze bezrefleksyjne rozszerzanie tego programu jest prostą drogą do zapaści państwa, zwłaszcza w pewnej już perspektywie spowolnienia gospodarczego na świecie. Podobnie musi to wyglądać w kwestii wydłużenia wieku emerytalnego. Polaków nie ominie niezbędna dyskusja na ten temat. Warto mieć tu jasne stanowisko.

Trzy główne hasła

W kampaniach wyborczych zastosować należy ten sam schemat, a więc na sztandary wrzucić tylko trzy najbardziej nośne hasła, nie bawić się w listę przebojów gorącej setki Billboardu. Ludzie chcą konkretów, a nie rozgotowanego szpinaku o konsystencji papki. Jakie to hasła?

Do eurowyborów:
1) silnie zjednoczona Europa jednej prędkości;
2) jak najszybsze wejście do strefy Euro;
3) gotowość do wspólnego rozwiązywania najbardziej bolących problemów Unii.

Do wyborów jesiennych:
1) głęboka reforma służby zdrowia;
2) głęboka reforma edukacji;
3) przywrócenie praworządności, czyli wdrożenie całego pakietu naprawczego, włącznie z realną reformą sądownictwa.

Rzecz jasna tematy te muszą być ujęte w formę krótkich, oczywistych haseł, łatwo wpadających w ucho i zapadających w pamięć na dłużej.

Bardzo ważnym i aktualnym tematem jest też kwestia ochrony środowiska. Warto pokazać rozwiązania uwzględniające stopniowe odchodzenie od węgla oraz przywrócenie właściwego miejsca odnawialnym źródłom energii. Tu podsunąłbym rozwiązania duńskie, zwłaszcza w kwestiach dotyczących super nowoczesnych spalarni śmieci, które w Kopenhadze dają już znaczną ilość energii przy minimalnej emisji CO2.

Marketing i polityka informacyjna, głupcze!

We wszystkich partiach składających się na Koalicję Europejską i Koalicję Jesienną jest całe mnóstwo młodych, zdolnych i ogarniętych polityków, którzy dokładnie wiedzą, co i jak należy robić, aby zrzucić z siebie odium politycznych starców rodem z przaśnych lat 90-tych. Nie mówię, że Schetyna ma się nagle pojawić na scenie w niebieskim t-shircie, ale już w samej koszuli, bez krawata, z podwiniętymi rękawami i z wyluzowanym uśmiechem – czemu nie?

Podczas konwencji wyborczych pierwsze role niech zacznie grać młode pokolenie polityków, ci doświadczeni niech też będą widoczni, aby podkreślać wiedzę i doświadczenie, ale na pierwszej linii frontu pokazać się muszą te znane z mediów społecznościowych twarze kojarzone z waleczną stroną opozycji. Nie będę rzucał nazwiskami, każdy wie, o kim piszę.

Polityka informacyjna musi wreszcie stać się atutem, a nie słabością. Nie może być tak, że wyborcy nie mają pojęcia o osiągnięciach i spełnionych obietnicach, a także o aktualnych działaniach, i jak mantrę powtarzają, że opozycja, a zwłaszcza Platforma nic nie zrobiła.

Złapać króliczka, a nie tylko gonić go

Nacisk na obóz władzy to jedno z tych działań, które zwłaszcza Platforma robi dobrze. Presja i działanie metodami prawnymi, co ma szczególne znaczenie w państwie bezprawia, mają sens. Wiem, że to wygląda na mało efektownie i efektywnie, ale nagroda przyjdzie z czasem. Jednak uwaga – króliczka trzeba złapać, a nie tylko gonić go. Wyborcy opozycji dość już mają samego gonienia. Nie może więc być powtórki z casusu Ziobry z 2015 roku. Odpowiedzialność za rozwalenie państwa i niespotykane dotąd afery musi być doprowadzona do praworządnego końca.

Warto pokusić się też o odrębną stronę internetową lub osobny profil pod nazwą „afery PiS”. Sama podstrona na stronie głównej Platformy to zdecydowanie za mało – tam zresztą przeczytać można same ogólniki, a tu potrzebny jest dynamit. To się politycznie opłaci – pamiętajmy, że załamanie poparcia dla PiS przyjdzie z czasem, dokładnie tak samo, jak stało się to w 2015 roku z załamaniem poparcia dla Platformy po taśmach z Sowy i Przyjaciół.

Nie zapomnieć o kwestiach światopoglądowych

Niezbędne jest też jasne i klarowne stanowisko całej Koalicji w sprawach światopoglądowych. Wyborcy muszą usłyszeć wyraźne określenie się w sprawach aborcji – nawet jeśli będzie ono nieco różne od stanowiska Wiosny Biedronia. Podobnie klarowne stanowisko musi być też w pozostałych przypadkach, także w sprawie religii w szkole. Jak pokazuje przykład nowego lewicowego bytu w polskim społeczeństwie jest silne zapotrzebowanie na zdecydowaną świeckość państwa, co jest elementem jego nowoczesności i otwartości.

Przedstawione powyżej propozycje nie są niczym nowym w programach partii koalicyjnych. Zebrałem je tylko w moją prywatną i subiektywną wizję, z którą, rzecz jasna, nie trzeba się zgadzać. Nie odkrywam tu Ameryki, jestem przekonany, że po opozycyjnej stronie jest wiele osób, które myślą podobnie.

I na koniec jeszcze jeden komentarz z mojej strony: obecny obóz władzy dewastuje państwo każdego dnia, ale to dla niektórych wrogiem nr 1 jest Grzegorz Schetyna, tylko dlatego, że jego kadencja cały czas trwa, a on realizuje dokładnie to, co realizowałby każdy na jego miejscu, mając większość na opozycji. Obrażanie ludzi za to, że myślą racjonalnie jest po prostu słabe.