Izraelskie media biją w Polskę newsem o zdewastowanym cmentarzu. To kłamstwo

Rafał Badowski
Czołowe media w Izraelu powieliły nieprawdziwą informację Jewish Telegraphic Agency o zdewastowaniu żydowskiego cmentarza w Świdnicy koło Wrocławia. Fake news niestety idealnie wpisał się w nabrzmiałe stosunki polsko-izraelskie w ostatnich dniach. Dewastacja lokalnego cmentarza ma być dowodem na antysemityzm Polaków. Tymczasem chodzi o incydent sprzed czterech lat, w zupełnie innym miejscu Polski.
Izraelska agencja JTA podała nieprawdziwą informację o dewastacji cmentarza w Świdnicy koło Wrocławia. Tak naprawdę chodziło o incydent na tle satanistycznym w Olkuszu cztery lata temu. Fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Gazeta
Żydowskie cmentarze zostały zniszczone przez wandali w Polsce. Stało się tak w aurze nowego konfliktu polsko-izraelskiego dotyczącego sporu o winnych Holokaustu – tak można streścić to, co podała Jewish Telegraphic Agency, międzynarodowa agencja informacyjna z siedzibą w Nowym Jorku.

JTA poinformowała, że na przedmieściach Wrocławia, w Świdnicy wandale zdewastowali co najmniej 15 nagrobków na lokalnym żydowskim cmentarzu. Możemy przeczytać, że inne pomniki pomalowano czarnym graffiti, zawierającym pentagram – symbol kojarzony z satanizmem.

Dodano, że lokalna policja podejrzewa działania na tle antysemickim. Agencja zamieściła jeszcze wypowiedź Moniki Krawczyk, przewodniczącej Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich o poprzednich tego typu incydentach na cmentarzu. – Zło wraca – wymownie skomentowała Krawczyk nieprawdziwą informację.


Tymczasem artykuł agencji to fake news. Napisał o tym na Twitterze Marcin Makowski z "Do Rzeczy". Dziennikarz pokazał zdjęcia w rzeczywistości pochodzące z Olkusza (miejscowość w Małopolsce pomiędzy Dąbrową Górniczą a Krakowem) z 2015 roku. Zaznaczył, że był to wandalizm na tle satanistycznym. "Tak działa propaganda" – podsumował.


Tego typu wiadomości pojawiają się w obliczu trudnych relacji polsko-izraelskich. Wywołały je słowa Israela Katza powielające stereotyp o Polakach, którzy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki".

Polska w odpowiedzi odwołała swój udział w szczycie V4 w Izraelu. Sam szczyt także ostatecznie się nie odbył. W Jerozolimie pojawili się jednak inni przywódcy z Grupy Wyszehradzkiej mimo że czołowi politycy PiS zapewniali, że szefowie rządów Węgier i Słowacji pozostali solidarni z Polską.