"Boże, to jest lista śmierci". Mazurek zapowiada jeszcze jeden hit wśród kandydatów PiS

Rafał Badowski
– Niektórzy z moich koleżanek i kolegów, jak usłyszeli kandydatów z poszczególnych okręgów, to powiedzieli "Boże, to jest lista śmierci", a to znaczy, że to jest silna lista – tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała listy PiS do Parlamentu Europejskiego, na których znalazły się znane nazwiska.
Beata Mazurek ujawniła, że wkrótce poznamy nowe głośne nazwiska na listach PiS do Parlamentu Europejskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak jednak ujawniła Mazurek, to na tym się nie skończy. – Będzie jeszcze jedna niespodzianka związana z tym, kto będzie kandydował – dodała. W najbliższym czasie mamy usłyszeć o kolejnych mocnych nazwiskach na listach partii rządzącej.

Bardzo prawdopodobne, że padną na sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Mamy też na niej poznać nowe obietnice wyborcze partii w roku wyborczym. Rzeczniczka PiS wyjaśniła także, co będzie celem europarlamentarzystów PiS. – Reprezentować interesy wyborców, a nie donosić na Polskę – skwitowała w rozmowie z Polsat News.


Skomentowała też swój start wyborach, który miał zasmucić niektórych w Sejmie. – Kto płacze? Słyszałam, że są szczęśliwi. Wystawiliśmy mocne jedynki. Osoby, które mają doświadczenie i będą godnie reprezentować w Brukseli obywateli – oceniła. Przypomnijmy, na listach PiS do Parlamentu Europejskiego znalazło się wiele bardzo znanych nazwisk z obozu "dobrej zmiany". Ich ujawnienie wywołało duże zdziwienie i zostało nazwane "wielką ucieczką". Bo dlaczego partia chce wysyłać takich polityków jak Joachim Brudziński, Beta Mazurek, Beata Szydło czy Beata Kempa?

Robert Biedroń nazwał kandydatów z list PiS "leśnymi dziadkami", którzy decydują się na ucieczkę do "domu spokojnej starości". I zaapelował, by skończyć z "dziadostwem". Wpis lidera Wiosny wywołał powszechne oburzenie. Biedroniowi zarzucano pogardliwy stosunek do ludzi starszych.

źródło: Polsat News