Tyle pieniędzy miało pójść na usługi seksualne dla Niesiołowskiego. Seks spotkania nie były tanie

Kamil Rakosza
Prokuratura złożyła wniosek o odebranie immunitetu Stefanowi Niesiołowskiemu. Poseł PSL-UED jest podejrzany o korzystanie z usług prostytutek w zamian za udzielanie korzyści łódzkim biznesmenom. Seks spotkania Niesiołowskiego miały kosztować całkiem sporo.
Na usługi seksualne dla Stefana Niesiołowskiego łódzcy biznesmeni mieli wydać co najmniej 6150 złotych. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Co najmniej 6150 złotych – tyle mieli wydać łódzcy biznesmeni, którzy podobno organizowali spotkania z prostytutkami dla Stefana Niesiołowskiego. Jak ustalił "Super Express" seks spotkań było około 31. Takie informacje pochodzą z wniosku prokuratury o odebranie immunitetu posłowi PSL-UED. Wniosek trafił do sejmowej Komisji Regulaminowej w czwartek 21 lutego.

– Prokuratorzy we wniosku wskazują na łączne przyjęcie korzyści majątkowej nie mniejszej niż 6150 zł i jest to związane z usługami seksualnymi posła Stefana Niesiołowskiego – potwierdził w rozmowie z tabloidem przewodniczący Komisji Regulaminowej, Włodzimierz Biernacki. – Wniosek został przekazany do posła. Po zapoznaniu się z wnioskiem Niesiołowski będzie miał możliwość złożenia oświadczenia do marszałka Sejmu o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej albo stwierdzić, że nie decyduje się na złożenie takiego oświadczenia. Wtedy cała sprawa będzie przedmiotem prac posłów z komisji regulaminowej – dodaje Włodzimierz Bernacki z PiS.


Seksafera z Niesiołowskim
Stefan Niesiołowski ma być zamieszany w załatwianie biznesmenom kontraktów na miliony złotych w zamian za sponsorowane przez nich spotkania z prostytutkami, także w specjalnie wynajętym do tego celu mieszkaniu. Polityk PSL-UED twierdzi jednak, że seksafera została spreparowana przez prokuraturę i CBA.

To, co robi CBA i prokuratura, to opluwanie mnie, niszczenie mojej rodziny. Wyjątkowa nikczemność. W innych sprawach prokuratura mówi o tajemnicach w śledztwie. A tutaj w moim przypadku nie ma tajemnicy śledztwa? – pytał wzburzony Niesiołowski w rozmowie z "Super Expressem".

Źródło: "Super Express"