Po co flagi narodowe 1 marca? Przypominamy: to Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"

Adam Nowiński
Ustawa, która wprowadziła do kalendarzy Polaków Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", nie mówi dlaczego akurat obchodzi się go 1 marca. Wytłumaczenie tego faktu znajduje się w historii tej formacji wojskowej.
Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" jest silnie propagowany przez ruchy i organizacje narodowe w Polsce. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" ustanowiono w lutym 2011 roku. Projekt tego święta zainicjował prezydent Lech Kaczyński, a wprowadził go w życie prezydent Bronisław Komorowski. Od tamtego momentu 1 marca wspominamy postacie historyczne związane z podziemiem antykomunistycznym.

Ustawa wprowadzająca święto nie precyzuje jednak, dlaczego ma być ono obchodzone akurat na początku marca. Odpowiedź na to pytanie znaleźć można zapisaną na kartach historii polskiego podziemia.

To właśnie 1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Zginęli wtedy: Łukasz Ciepliński, Mieczysław Kawalec, Józef Batory, Adam Lazarowicz, Franciszek Błażej, Karol Chmiel i Józef Rzepka. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom. Pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu.


Historycy cały czas spierają się o to, czy słusznie świętowany jest Dzień "Żołnierzy Wyklętych". Przez wiele osób część działaczy podziemia uznawana jest bowiem za zbrodniarzy wojennych.

Szczególnie podkreślają to osoby pochodzenia białoruskiego i ukraińskiego, których rodziny ucierpiały od działań Romualda Rajsa ps. "Bury". To on i jego ludzie stoją za zbrodniami w Zaleszanach (16 zabitych), Wólce Wygonowskiej (2 zabitych), Puchałach Starych (30 zabitych) oraz Zaniach i Szpakach.