Jackowski Glapińskiemu nie odpuści. Przypomina, czego NBP wciąż nie ujawnił
Niemal 50 tys. zł zarabia w Narodowym Banku Polskim Dyrektor Komunikacji i Promocji NBP Martyna Wojciechowska. Zarobki osób na stanowiskach kierowniczych w banku centralnym ujawniono na mocy ustawy niedawno podpisanej przez prezydenta. Na wprowadzenie tych przepisów zdecydowano się po tym, jak o płacach dwóch pań z otoczenia prezesa Adama Glapińskiego poinformowały media.
"Skłonności do jawności"
Gdy tylko media zaczęły publikować nieoficjalne informacje o wynagrodzeniu Wojciechowskiej, konkretnych wyjaśnień od prezesa NBP zażądał nawet senator PiS Jan Maria Jackowski. Adam Glapiński mu się odgryzał, że ten "słynie ze skłonności do jawności". – Bardzo to lubi, nawet na plaży, i wszystko by chciał ujawniać. No, ale obowiązuje prawo w Polsce – mówił prezes NBP o senatorze PiS.
Prawo się zmieniło, ustawa nakazała ujawnienie wynagrodzeń dyrektorów w NBP, ale dla senatora Jackowskiego to nie jest koniec sprawy. – Na razie poznaliśmy pierwsze informacje. Czekam na pełne zrealizowanie ustawy – oświadcza polityk PiS w rozmowie z portalem gazeta.pl.
NBP ma 30 dni od czasu wejścia w życie ustawy na publikację pełnych danych, które pokażą, czy pensje w NBP nie wzrosły nagle, gdy na czele banku centralnego stanął Adam Glapiński.Tak naprawdę dopiero po pełnym zrealizowaniu zapisów ustawy będziemy mieli precyzyjne dane pokazujące dynamikę zmian płac w NBP w latach 1995-2018. To dopiero przed nami.
gazeta.pl
Pełną listę zarobków dyrektorów, ich zastępców oraz doradców w Gabinecie Prezesa NPB, serwis INNPoland publikuje tutaj.
źródło: gazeta.pl