Frustracja w gdańskim PiS sięgnęła zenitu? Płażyński: Funkcja prezydenta przypadła Dulkiewicz przypadkiem

Łukasz Grzegorczyk
Kacper Płażyński w poniedziałkowe południe gratulował Aleksandrze Dulkiewicz zwycięstwa w wyborach na prezydenta Gdańska, ale chyba nie robił tego zbyt szczerze... – Ten tytuł i odpowiedzialna funkcja przypadła jej przypadkiem – stwierdził przedstawiciel gdańskiego PiS nieco później w Telewizji Republika.
Kacper Płażyński o Aleksandrze Dulkiewicz: Ten tytuł i odpowiedzialna funkcja przypadły jej przez przypadek. Fot. Bartosz Banka / Agencja Gazeta
Zdaniem Kacpra Płażyńskiego, wynik Aleksandry Dulkiewicz w przedterminowych wyborach w Gdańsku nie jest niczym nadzwyczajnym. – Kontrkandydaci pani Dulkiewicz to raczej osoby anonimowe dla miasta – powiedział w Telewizji Republika.

"Odpowiedzialna funkcja przez przypadek"
Polityk dalej podkreślił, że "Dulkiewicz zaczynała swoją karierę polityczną od tego, że była najpierw asystentką pana Adamowicza". – Następnie pięła się do góry po szczeblach i wskoczyła na stanowisko zastępcy prezydenta, który przez całą jej karierę polityczną w jakiś sposób ją kształtował – wskazał.


– Ten tytuł i odpowiedzialna funkcja przypadła jej przypadkiem. Nie sądzę, aby Gdańszczanie wybrali w normalnych wyborach panią Dulkiewicz na tak odpowiedzialną funkcję – ocenił Płażyński.

Pięć pytań Płażyńskiego
Wcześniej były kandydat PiS na prezydenta Gdańska zadał nowej prezydent pięć pytań, dotyczących rzekomo kluczowych dla miasta kwestii. Dotyczą one m.in. zarzutów o nepotyzm, upolitycznienia samorządu i rzekomego zawłaszczania miasta przez urzędników.

Przypomnijmy, że Kacper Płażyński był jednym z kandydatów na prezydenta Gdańska w wyborach samorządowych w 2018 roku. W drugiej turze kandydat Zjednoczonej Prawicy znacząco przegrał jednak z Pawłem Adamowiczem.

źródło: Telewizja Republika