"Uchybienie godności urzędu". Sędzia wydał wyrok nie po myśli władzy i się zaczęło

Tomasz Ławnicki
To już kolejne kłopoty poznańskiego sędziego Sławomira Jęksy. Jak podaje Onet, nowych wyjaśnień zażądał od niego zastępca rzecznika dyscypliny. Problemy zaczęły się, gdy sędzia Jęksa wydał wyrok uniewinniający w sprawie żony prezydenta Poznania. "Jestem wkur***" – mówiła Joanna Jaśkowiak do demonstrantów, którzy rok temu 8 marca uczestniczyli w Międzynarodowym Strajku Kobiet.
Rzecznik dyscypliny żąda wyjaśnień od sędziego Sławomira Jęksy z Poznania. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Uniewinnienie żony prezydenta Poznania to jedno. Znacznie więcej emocji wzbudziło ustne uzasadnienie wyroku. Sędzia Sławomir Jęksa mówił, że słowa Joanny Jaśkowiak były "zapewne słyszane przez dzieci, co jest oczywiście złem, ale znacznie większym złem jest to, co się dzieje teraz w Polsce".

Sędzia mówił, że nie ma najmniejszych wątpliwości, iż obecnie w Polsce dochodzi do łamania konstytucji. A prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak nie miał natomiast wątpliwości co do tego, że sędzia Jęksa "zapłaci za to cenę". I się nie pomylił – po wydaniu tego orzeczenia sędzia dostał od centralnego rzecznika sędziowskiej dyscypliny wezwanie do złożenia pisemnych wyjaśnień. Zarzucono mu, że wyrok uniewinniający Joannę Jaśkowiak był "umotywowany politycznie".


Jak przypomina w portalu Onet Magdalena Gałczyńska, sędzia Sławomir Jęksa w październiku złożył obszerne wyjaśnienia, w których nie zostawił suchej nitki na argumentacji zastępcy rzecznika dyscypliny. "Pan Rzecznik nie zapoznał się z aktami sprawy" – wytykał sędzia. Podkreślał przy tym, że w uzasadnieniu wyroku nie mógł pominąć politycznych okoliczności wygłoszenia słów "Jestem wkur***", bo też taki miały one charakter.

"Obraza majestatu"
Wyjaśnienia te nie zadowoliły zastępcy rzecznika dyscypliny. Ba, najwyraźniej poczuł się nimi urażony. Pod koniec lutego sędzia Jęksa otrzymał bowiem kolejne już wezwanie do złożenia pisemnych wyjaśnień w związku z wyjaśnieniami z października. Sędzia Michał Lasota, jeden z dwóch zastępców rzecznika dyscypliny (wszystkich trzech powołał Zbigniew Ziobro – przyp. red.) uznał, że wyjaśnienia sędziego Jęksy mogły być "uchybieniem godności urzędu", ze względu na "aroganckie i pomawiające" treści.

– Stosunek rzeczników dyscypliny do samych siebie jest taki, że przypominają się czasy, gdy na porządku dziennym było ścinanie głów za rzekomą "obrazę majestatu" – skomentował w rozmowie z Onetem sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia".

"Normalna procedura"
W naTemat wielokrotnie pisaliśmy o sędziach wzywanych do składania wyjaśnień przez rzecznikiem dyscypliny. Wiceszef resortu sprawiedliwości Łukasz Piebiak dziwił się oburzeniu sędziów wzywanych przez rzecznika. Zastępca Zbigniewa Ziobry zapewniał, że żądanie wyjaśnień od sędziów ws. ich wypowiedzi medialnych to normalna procedura i nie ma mowy o żadnym zastraszaniu czy kneblowaniu ust.

źródło: onet.pl