Duże zamieszanie z siłowniami Calypso i Zdrofit. Klienci nie wiedzą, o co chodzi. Firma wyjaśnia

Adam Nowiński
Sieć klubów fitness Zdrofit przejęła w Warszawie część klubów Calypso Fitness. Tak się dzieje czasami w biznesie, że spółka dzieli się i jest wchłaniana przez inną, zwłaszcza kiedy należą do jednej grupy kapitałowej. O transakcji wiadomo było od listopada ubiegłego roku, jednak klubowicze siłowni Calypso żyli w błogiej nieświadomości aż do teraz. I właśnie teraz niektórzy z nich zaczęli się burzyć.
Zdrofit przejął m.in. Calypso Fitness w Arkadii i Wola Parku. Fot. Facebook / CalypsoFitnessWarszawaArkadia
– Wiecie jak dowiedziałem się, że moja siłownia już nie jest moją siłownią? – pyta nas Marek, klubowicz Calypso z Arkadii. – Kiedy zajrzałem pod koniec lutego na maila i dostałem wiadomość od Zdrofitu, że jestem ich klubowiczem oraz, że wysyłają mi nowe hasło do konta. Czy nie można było mnie wcześniej powiadomić? Przecież tak się nie robi! – denerwuje się mężczyzna.

Ale nie jest jedyny, który o zmianie szyldu swojego klubu fitness dowiedział się w ostatniej chwili. Podobne zaskoczenie przeżył Mateusz, klubowicz Calypso Fitness mieszczącego się w Wola Parku.


– Targu dobili w październiku, a ja o wszystkim dowiedziałem się w lutym. Nikt nam nic nie powiedział. Niby tylko szyld inny, ale to nie można było wywiesić gdzieś jakiejś kartki? – pyta w rozmowie z naTemat.

– Chodziłem do klubu przez ten czas i nie widziałem ani jednego ogłoszenia. Owszem, może nie jestem jakimś uważnym obserwatorem tablic ogłoszeń, ale zauważyłbym, gdyby powieszono wyraźny i krzykliwy plakat informujący o tak istotnym wydarzeniu. Poza tym mam przecież konto w internecie i nic, zero informacji – skarży się Mateusz.

Zmiany, zmiany, zmiany...
W jego klubie nic się nie zmieniło poza tym, że ma inną nazwę. Założył więc nowe konto i czeka aż ściągną mu środki za poprzednie dwa miesiące, bo te, jak informuje Mateusz, do tej pory nie zeszły. Stąd ma dwumiesięczne zaległości w opłatach. Inaczej na sprawę patrzy Anna, której z Calypso w Arkadii zwolniono ulubioną trenerkę. Jej siłownia także nie pobrała należności za ostatnie dwa miesiące, chociaż ma tę opcję zaznaczoną jako automatyczną.

– Już dostałam na maila wezwanie do zapłaty za marzec, a przecież zawsze wszystko z karty pobierali. Dali mi za to dane do logowania na koncie, ale nie da się na nie zalogować – żali się nam kobieta.

Anna dowiadywała się też, czy jako nowa klubowiczka Zdrofitu może korzystać z innych placówek tej sieci. Okazuje się, że nie do końca...

– Dowiedziałam się, że skoro podpisałam umowę przed listopadem, to nie mogę korzystać ze "starych" klubów Zdrofit, a jedynie z tych, które należały do Calypso. Taka to zmiana – kwituje.

Jak widać pod postami Calypso na Facebooku, które informowały o zmianie szyldu kilku klubów w Warszawie, pojawiło się wiele postów zdezorientowanych klubowiczów. Pytali o zmiany, grafik i dostępność klubów. Nie ma powodów do paniki
My także postanowiliśmy zwrócić się do Calypso (teraz Zdrofitu), ale bezpośrednio do centrali. Przedstawiliśmy kwestie, które zgłosili nam czytelnicy. Przede wszystkim chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego informacja o zmianie "szyldu" klubów w Warszawie nastąpiło tak późno.

– Zgodnie z obowiązującymi przepisami, takie połączenie (Calypso i Zdrofitu – red.) następuje w momencie jego zarejestrowania przez sąd rejestrowy, przy czym nawet władze spółek nie mają pewności, z jakim dniem taki wpis zostanie dokonany przez sąd – tłumaczy nam w Magdalena Rodak-Dębowska, manager ds. marketingu i PR firmy Zdrofit.

Dlatego jej zdaniem informacja o połączeniu się dwóch klubów została ogłoszona tak późno – de facto tego samego dnia, co decyzja. Wtedy też do mediów wystosowano odpowiedni komunikat i wstawiono ogłoszenia o "fuzji" na stronach internetowych obu klubów.

To skomplikowany proces
Ogólnie rzeczniczka klubu podkreśla, że jej firma przeszła skomplikowany proces łączenia spółek, stąd też opóźnienia w pobieraniu płatności.

– W najbliższym czasie opłata za karnet może zostać pobrana z pewnym opóźnieniem. Nie wpłynie to oczywiście na jej wysokość. Wynika to z konieczności zastosowania procedur bankowych dotyczących przepięcia płatności na dane nowego podmiotu. Połączenie spółek to proces wieloetapowy i skomplikowany, nie wszystkie jego elementy mogą zostać dokonane w tym samym momencie – mówi Rodak-Dębowska

– Warunki w zakresie dostępu do klubów nie zmieniają się – klientów obowiązuje ta sama umowa, która naturalnie nadal będzie realizowana. Oznacza to, że klienci, którzy wykupili karnet uprawniający do korzystania z określonej liczby konkretnych klubów (prowadzonych wówczas w całości pod marką Calypso Fitness), nadal będą uprawnieni do korzystania z tych samych lokalizacji. Zmieni się tylko to, że teraz są one prowadzone w części przez Calypso Fitness, w części przez Zdrofit – dodaje rzeczniczka.

Spółka Calypso Fitness S.A podzieliła się 31 października 2018 roku. W wyniku tego podziału 14 klubów zostało przeniesionych do spółek zależnych od Benefit Systems S.A., który jest właścicielem Zdrofitu. W Warszawie firma przejęła m.in Calypso Fitness w Arkadii i Wola Parku.