Kuzyn Kaczyńskiego zlustrowany. Okazało się, że... pracował przy tajnym projekcie dla armii PRL

Michał Gąsior
Grzegorz Tomaszewski, jeden z bohaterów taśm Kaczyńskiego, w stanie wojennym pracował przy tajnym projekcie dla armii PRL – ujawnił Onet.
Gdzie pracował Grzegorz Tomaszewski? Fot. Jakub Porzycki / AG
Tomaszewski znany jest jako uczestnik rozmów dotyczących budowy w Warszawie wieżowca przez spółkę Srebrna. Został nagrany na tzw. taśmach Kaczyńskiego. Kuzyn Kaczyńskiego zasiada w radzie nadzorczej Srebrnej, jest również prezesem spółki Forum, wydawcy "Gazety Polskiej Codziennie".

Wcześniej okazało się że były prezes Srebrnej Kazimierz Kujda (również pojawia się na taśmach) był tajnym współpracownikiem SB. Jego dokumenty znaleziono w zbiorze zastrzeżonym IPN. Teraz Onet dotarł do informacji o przeszłości samego Tomaszewskiego.

"Od 1974 r. pracował w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Obróbki Plastycznej Metali PLASOMET. Był konstruktorem. W archiwach IPN znajduje się tajna korespondencja z marca 1982 r. (czyli trzy miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego) między dyrekcją zakładu a służbami specjalnymi PRL w sprawie 'wyrażenia zgody i dopuszczenia do prac tajnych o charakterze techniczno-konstrukcyjnym produkcji zbrojeniowej' sześciu pracowników PLASOMET-u, w tym mgr. inż. Grzegorza Tomaszewskiego" – czytamy.


Tomaszewski odmówił ujawnienia szczegółów. Zaznaczył tylko, że ośrodek dostał od wojska zlecenie na opracowanie linii do produkcji łusek do nabojów.

"W dokumentach jest informacja, że Tomaszewski posiadał paszport wielokrotny do wyjazdów na cały świat, wydany w 1976 r. W latach 70. taki paszport był dowodem dużego zaufania ze strony władzy" – pisze w Onecie Andrzej Stankiewicz.

Rozmówca portalu, pracownik IPN, ocenia, że przyznanie Tomaszewskiemu zgody na udział w tajnym projekcie świadczy o szczególnym zaufaniu ze strony bezpieki. Pod aprobatą widnieje pieczątka ówczesnego szefa stołecznej SB płk. Zygmunta Bieleckiego. Pismo w jego imieniu wystawił ppłk Romuald Kutwa, naczelnik Wydziału C, nadzorującego kartoteki SB.

Czy kuzyn Kaczyńskiego nie miał oporów przed takim zadaniem? – Mogliśmy rozbroić polskie wojsko i oddać się pod opiekę armii ZSRR albo NRD. Ale ja uważałem, że należy mieć własne wojsko i je unowocześniać. Wtedy wszyscy uczestniczyliśmy w systemie – odpowiedział.

Źródło: Onet