PKP częstuje pasażerów opóźnionych pociągów. Niektórzy dostali... przeterminowane wafelki

Łukasz Grzegorczyk
Niedzielny armagedon kolejowy dał się we znaki wielu podróżnym. Pociągi stanęły w szczerym polu, a pasażerowie mogli jedynie uzbroić się w cierpliwość. Niektórzy w trakcie postoju dostali od obsługi specjalne prezenty. O ile tak można powiedzieć o… przeterminowanym wafelku.
Ogromne utrudnienia na kolei. Pasażerowie dostali przeterminowane wafelki. Fot. Twitter.com / @PiotrWitwicki
Gigantyczne utrudnienia na kolei były spowodowane uszkodzoną siecią trakcyjną między Nasielskiem a stacją Świercze na Mazowszu. Opóźnione były składy jadące do Gdyni, Krakowa, Olsztyna, Wrocławia, Rzeszowa, Warszawy czy Łodzi. Największe opóźnienie wyniosło ponad 400 minut. 

Jednym z pasażerów, który miał okazję na własnej skórze odczuć skutki niedzielnych utrudnień, był dziennikarz Polsat News Piotr Witwicki, który swoją podróż relacjonował na Twitterze.

"Pociąg od trzech godzin stoi w szczerym polu, informacji czy i kiedy dojedziemy do Warszawy nie ma" – pisał. Witwicki dodał, że na pocieszenie pasażerom przyniesiono… przeterminowaną Pincessę. Ze zdjęcia wynika, że wafelek nie nadawał się do spożycia od pół roku. "Podziwiam żelazną konsekwencję PKP" – stwierdził dziennikarz.




Później Witwicki poinformował, że pociąg ruszył, ale… przez 2 minuty jechał do tyłu. "Pojawiła się informacja, że mamy 177 min opóźnienia i o jego powiększaniu będziemy informowani" – wskazał. Ostatecznie spóźniony o 4,5 godziny pociąg wjechał na stację Warszawa Wschodnia, gdzie część pasażerów miała się przesiąść do innego składu.



Na wpis ze zdjęciem przeterminowanego wafelka zareagował przewoźnik. "Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i prosimy o podanie szczegółów połączenia. Przypominamy również o możliwości złożenia reklamacji" – brzmiał wpis na profilu PKP Intercity.