Pracownik polskiego MSZ na liście ofiar katastrofy samolotu w Etiopii. To oficjalna informacja

Łukasz Grzegorczyk
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało nowe informacje o dwójce Polaków, którzy znaleźli się wśród ofiar katastrofy boeinga w Etiopii. Resort podał, że nie byli oni spokrewnieni ze sobą. Rzeczniczka resortu dodała, że jedną z ofiar tragedii jest polski dyplomata.
W katastrofie etiopskiego boeinga zginął pracownik polskiego MSZ. Fot. screen z Twittera / Reuters Top News
O nowych faktach dotyczących Polaków, którzy znajdowali się na pokładzie samolotu linii Ethiopian Airlines, poinformowało MSZ. Rzeczniczka resortu Ewa Suwara tłumaczyła, że rodziny ofiar mają zapewnioną wszelką pomoc, a bliscy jednego z mężczyzn są już w drodze do Addis Abeby.

Z kolei na stronie ministerstwa czytamy, że Ambasada RP w Addis Abebie jest w stałym kontakcie z miejscowymi władzami oraz z przedstawicielami Ethiopian Airlines, operatora tragicznego lotu.

Polskie MSZ nie ujawnia szczegółów na temat tożsamości ofiar, ale wiadomo, że w katastrofie zginął m.in. polski dyplomata. To według TVP Info pracownik Ambasady RP w Kairze. Drugą z ofiar polskiej tożsamości jest małoletnia obywatelstwa polsko-kenijskiego.


Katastrofa w Etiopii
Boeing 737 linii Ethiopian Airlines leciał w niedzielę z Addis Abeby, stolicy Etiopii, do Nairobi – stolicy Kenii. Sześć minut po starcie – o godzinie 8:38 czasu lokalnego – z samolotem utracono łączność. 

Maszyna runęła na ziemię w pobliżu etiopskiego miasta Debre Zeit. Na pokładzie było 149 pasażerów i 8 członków załogi.  Zgodnie z informacją linii lotniczej na pokładzie byli też m.in. obywatele Kenii, Etiopii, Kanady, Francji, Chin, Egiptu, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Rosji. 

Pilot był doświadczony
Po katastrofie media publikują coraz więcej informacji na temat przebiegu tragedii i szczegóły na temat załogi. Jak podaje BBC, za sterami boeinga siedział pilot Yared Getachew, który miał wylatane ponad 8 tys. godzin.

O wiele mniejsze doświadczenie miał jednak drugi pilot – Ahmed Nur Mohammod Nur. Ten z kolei miał wylatane tylko 200 godzin. Informacje dotyczące pilotów przekazały linie Ethiopian Airlines. 

Dokładna przyczyna katastrofy nie jest na razie znana. W dochodzeniu wyjaśniającym okoliczności tragedii mają wziąć udział m.in. eksperci z firmy Boeing oraz specjaliści z Ethiopian Civil Aviation Authority, czyli organu odpowiedzialnego za lotnictwo cywilne w Etiopii.

źródło: TVP Info