Samobójca skoczył ze słupa energetycznego we Wrocławiu. Nie pomogły rozmowy z negocjatorem
W czwartek rano na słup energetyczny przy ul. Krakowskiej we Wrocławiu wszedł mężczyzna. Wisiał na nim na wysokości 30 metrów. Niestety, mimo wysiłków negocjatora, około godz. 10.30 skoczył, a reanimacja nie przyniosła skutku. Zginął na miejscu.
Strażacy przetransportowali go na jezdnię, gdzie próbowali go reanimować. Niestety, bezskutecznie.
Desperacki krok mężczyzny sprawił, że trzeba było odłączyć zasilanie. Spowodowało to na długo paraliż komunikacji miejskiej na wielu ulicach w centrum Wrocławia.
źródło: "Gazeta Wrocławska"