Koalicja Europejska przedstawiła liderów list wyborczych do PE. Potwierdziło się wysokie miejsce dla Adamowicz

Mateusz Marchwicki
Politycy w całej Unii Europejskiej na poważnie szykują się do wyborów do Parlamentu Europejskiego. W przypadku większej części polskiej opozycji poznaliśmy wreszcie pierwsze miejsca, które mają największa szansę na wybór. Na miejsca-lokomotywy Koalicji Obywatelskiej weszli przedstawiciele PO, SLD i PSL.
Lokomotywy Koalicji Europejskiej już znane. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Układanki trwały długo, ale Koalicja Obywatelska może wreszcie pochwalić się liderami list w wyborach do Parlamentu Europejskiego we wszystkich okręgach. Spośród trzynastu jedynek i dwójek w podzielonej na okręgi Polsce, siedem przypadło politykom Platformy Obywatelskiej i po trzy ludziom SLD oraz PSL.

Czołówki list wyborczych Koalicji Europejskiej

Okręg pomorski

1. Janusz Lewandowski

2. Magdalena Adamowicz

Okręg zachodniopomorski i lubuski

1. Bartosz Arłukowicz

2. Elżbieta Polak

Okręg warmińsko-mazurski i podlaski

1. Tomasz Frankowski

2. Urszula Pasławska

Okręg lubelski

1. Krzysztof Hetman

2. Joanna Mucha

Okręg kujawsko-pomorski

1. Radosław Sikorski

2. Janusz Zemke

Okręg mazowiecki

1. Jarosław Kalinowski

2. Dariusz Rosati

Okręg Warszawa

1. Włodzimierz Cimoszewicz

2. Andrzej Halicki

Okręg łódzki

1. Marek Belka

2. Paweł Bejda

Okręg wielkopolski

1. Ewa Kopacz

2. Leszek Miller

Okręg podkarpacki

1. Czesław Siekierski

2. Krystyna Skowrońska

Okręg małopolski i świętokrzyski

1. Róża Thun

2. Adam Jarubas

Okręg dolnośląski i opolski

1. Janina Ochojska

2. Jarosław Duda

Okręg śląski

1. Jerzy Buzek

2. Marek Balt

Oczywiście na dalszych miejscach znalazło się miejsce choćby dla Kamili Gasiuk-Pihowicz, Barbary Dolniak czy Małgorzaty Szmajdzińskiej.

Znamienne jest to, że w czołówkach list nie ma większości obecnych europosłów PO — Michała Boniego, Danuty Hübner, Danuty Jazłowieckiej, Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, Barbary Kudryckiej, Elżbiety Łukacijewskiej, Julii Pitery, Marka Plury, Bogusława Sonika, Adama Szejnfelda, Jarosława Wałęsy, Bogdana Zdrojewskiego czy Tadeusza Zwiefki. Według nieoficjalnych informacji taka decyzja Grzegorza Schetyny wzbudziła niechęć i oskarżenia o oddawanie miejsc "biorących" mniejszym koalicjantom.


Listy ułożone przez liderów partii koalicyjnych muszą zatwierdzić ich zarządy oraz w niektórych przypadkach rady krajowe.

źródło: onet.pl