Czaputowicz wyszedł ze studia RMF FM. Szef MSZ nie był gotowy do rozmowy o zamachu w Nowej Zelandii

Piotr Rodzik
Profesor Jacek Czaputowicz miał być gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Jakby nie patrzeć – minister spraw zagraniczny. Szef resortu wyszedł jednak ze studia, kiedy dowiedział się, że rozmowa ma dotyczyć zamachu w nowozelandzkim Christchurch. Czaputowicz nie był bowiem do niej przygotowany.
Czaputowicz wyszedł ze studia RMF FM. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Gościem miał być minister spraw zagranicznych profesor Jacek Czaputowicz, który był w naszej redakcji, w naszym studiu, ale to studio opuścił na wiadomość, że jednym z pytań, które padnie w naszej rozmowie, będzie pytanie o to co wydarzyło się w Nowej Zelandii – powiedział Marcin Zaborski, prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM.

I to nie wszystko. Zaborski zauważył bowiem, ze choć media mówią o zamachu przez cały dzień, "pan minister stwierdził, że nie został uprzedzony, nie ma na ten temat żadnych informacji". – Nie jest przygotowany do rozmowy, bo nie wie, co się wydarzyło w Nowej Zelandii i odesłał do swojej rzeczniczki. Tyle mogę powiedzieć – dodał Zaborski.


"Kompromitacja MSZ. Nikt Ministra nie przygotował? Nie dostaje briefów? Pomijam, że tu naprawdę nie chodziło o analizę geopolityczną. Szok”" – napisał na Twitterze dziennikarz RMF FM Bartłomiej Eider. I to chyba najlepszy komentarz do całej sprawy. Przypomnijmy, że do w wyniku ataku w dwóch meczetach w Christchurch zginęło 49 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Na magazynkach do broni maszynowej, której użyli zamachowcy, znalazło się nazwisko Feliksa Kazimierza Potockiego. To polski hetman, który walczył z Turkami m.in. pod Wiedniem.

źródło: rmf24.pl