Zapomnij o zatłoczonych multipleksach. Seans w najmniejszym kinie w Warszawie to wyjątkowe przeżycie

Katarzyna Michalik
Jeśli ostatnio unikałeś wypadów do kina, bo irytowały cię zatłoczone sale, zapach (zdecydowanie zbyt drogiego) jedzenia i ludzie rozświetlający ciemność światłami smartphone'ów - mam dobrą wiadomość. Najmniejsze kino w Warszawie to cisza, zero przekąsek i niepowtarzalny klimat, który sprawia, że oglądany film odczuwamy dużo mocniej.
AMONDO Kino to najmniejsze kino w Warszawie. W jego sali mieści się 33 widzów Fot. naTemat
W samym centrum Warszawy, przy modnej i popularnej ulicy Żurawiej znajduje się najmniejsze kino w mieście. Wielu mieszkańców stolicy na pewno przechodziło tędy mnóstwo razy, nie mając pojęcia, co kryje w sobie budynek na podwórzu. Tymczasem seans w tym maleńkim lokalu to niesamowite przeżycie i prawdziwa uczta dla kinomanów.
O lokalizacji kina informuje nas czerwony neon, który wcale nie jest łatwy do dostrzeżenia z głównej ulicyFot naTemat
Jeśli chodzi o repertuar, to Amondo skupia się na filmach o dużych wartościach artystycznych. Pomysłodawcy kina chcą, aby widzowie mogli zobaczyć filmy z najważniejszych światowych festiwali, czyli Cannes czy Berlinale ale i inne, z mniejszych imprez, które nie wchodzą do regularnej dystrybucji w Polsce.


– Często sięgamy też po starsze pozycje, które ubieramy w retrospektywy czy, tak jak ostatnio, przypominaliśmy nieanglojęzycznych kandydatów do Oscara – mówi mi Zuzanna Tomczyńska z kina Amondo. – Staramy się także nie zapominać o młodych polskich twórcach, którzy mają u nas swoje premiery – dodaje.
Neony dodają miejscu ciekawego klimatuFot.naTemat
O wizycie w tym kinie myśli się jeszcze długo po seansie
Mnie udało się wybrać na film "Party", opowiadającego historię pewnego przyjęcia, podczas którego na jaw wychodzi sporo nieznanych wcześniej nikomu, faktów.

To komediodramat z mocnym przekazem, nakręcony w czerni i bieli, co dodaje mu dodatkowego klimatu, a w połączeniu z wnętrzami kina sprawia, że widz czuje się, jakby uczestniczył w życiu bohaterów z ekranu.
Film może oglądać 33 widzówFot.naTemat
W maleńkiej sali poza mną były jeszcze cztery osoby. Bardziej czułam się, jakbym oglądała film w domu ze znajomymi niż z kompletnie obcymi w kinie.

Małe pomieszczenia tworzą atmosferę wręcz intymną, dzięki czemu film odbieramy w skupieniu, znacznie intensywniej niż w gigantycznych multipleksach. Tutaj spotykają się ludzie bardziej zainteresowani sztuką i kulturą niż SMS-owaniem i rozmowami w trakcie projekcji.

– Miejsce założył kolektyw filmowców, którzy dostrzegli lukę na mapie Warszawy. Zależało nam na stworzeniu alternatywy dla dużych kin. Wyróżnia nas na pewno atmosfera. W Amondo można poczuć się jak w domu, można zostać po filmie, porozmawiać o nim – opowiada Zuzanna. – Każdy, kto przychodzi do naszego kina, staje się jego częścią – dodaje.
Zuzanna Tomczyńska, AMONDO Kino

Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której każdy może zobaczyć ciekawe filmy i porozmawiać o nich w nieformalnej atmosferze. Dużym autorytetem dla nas jest kino w Amsterdamie, o podobnym charakterze.

Amondo to nie tylko klasyczny repertuar, ale i cykliczne wydarzenia, jak choćby Feministyczny Klub Filmowy czy cykl "Konwersacje", podczas którego widzowie mają wyjątkową okazję, aby poznać twórców stojących za wyświetlanymi filmami. Już niedługo w kinie będzie można spotkać m.in. Annę Zamecką czy Jagodę Szelc.

Na randkę i wieczór z przyjaciółmi
Amondo to wyjątkowe miejsce na spotkanie z przyjaciółmi i romantyczną randkę. Jeśli to pierwsze spotkanie - na pewno zapunktujesz, pokazując potencjalnej partnerce czy partnerowi to miejsce, o którym wciąż jeszcze wie niewielu. Kino możesz też wynająć na prywatne wydarzenie, czym zaskoczysz gości.
Tutaj wszystko jest wyjątkowe. W Amondo łatwo się zakochaćFot.naTemat
Warszawskie kino jest jednym z trzech lokali Amondo na świecie. Pierwsze powstało w New Delhi, a kolejne już niedługo zostanie otwarte w Mexico City.

To miejsce dla koneserów dobrego kina, którzy lubią doświadczać filmu w wyjątkowy sposób. Wystarczy, że raz odwiedzi się to kino, a od razu wiadomo, że chce się wrócić. Ja zrobię to na pewno. To prawdziwy skarb na mapie Warszawy.

Warszawskie kino Amondo znajduje się w Śródmieściu, przy ulicy Żurawiej 20. Cena za bilet normalny to 15 zł, a za ulgowy - 12 zł. Sala kinowa może pomieścić 33 osoby.