"Duma i nadzieja". Donald Tusk wspiera maszerujących przeciwko Brexitowi
Tysiące Brytyjczyków wyszły w sobotę na ulice Londynu, by wyrazić sprzeciw wobec Brexitu i spróbować nakłonić swoich rodaków do kolejnego referendum ws. opuszczenia UE przez Wielką Brytanię. Inicjatywę poparł Donald Tusk, który wyraził swoje wsparcie na Twitterze.
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami wypracowanymi w czwartek w Brukseli, państwa UE zgodziły się na przesunięcie daty Brexitu na 22 maja. Do opóźnionego Brexitu dojdzie jednak jedynie wtedy, jeśli Izba Gmin przyjmie umowę z Unią Europejską. W przeciwnym wypadku – jeśli porozumienie zostanie odrzucone – do tzw. "twardego Brexitu" dojdzie już 12 kwietnia.
Donald Tusk przyznał, że chciałby, żeby Brytyjczycy przystąpili do wyborów europejskich i żeby na poważnie rozważyli wycofanie się z Brexitu. – Rząd brytyjski nadal będzie miał wybór pomiędzy umową, brakiem umowy, znacznym wydłużeniem albo wycofaniem się z art. 50 – mówił.