"Duma i nadzieja". Donald Tusk wspiera maszerujących przeciwko Brexitowi

Kamil Rakosza
Tysiące Brytyjczyków wyszły w sobotę na ulice Londynu, by wyrazić sprzeciw wobec Brexitu i spróbować nakłonić swoich rodaków do kolejnego referendum ws. opuszczenia UE przez Wielką Brytanię. Inicjatywę poparł Donald Tusk, który wyraził swoje wsparcie na Twitterze.
Donald Tusk wyraził na Twitterze wsparcie w stosunku do Brytyjczyków maszerujących przeciw Brexitowi. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Opuszczanie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię w oczach wielu obserwatorów coraz bardziej przypomina telenowelę. Dodajmy, że choć nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz, nadal może okazać się, że Brytyjczycy w UE zostaną. Najnowszy wpis Donalda Tuska potwierdza, że taki bieg zdarzeń byłby po myśli Przewodniczącego Rady Europejskiej. "Duma i nadzieja" – napisał Tusk w reakcji na akcję #MarchForMe (z angielskiego – "Marsz dla siebie"). Trzeba przyznać, że frekwencja na zgromadzeniu była gigantyczna. Na niewielkich transparentach w kształcie serc Brytyjczycy nieśli hasła przywiązania do demokracji i innych wartości wspieranych przez UE. Więcej czasu dla Brytyjczyków
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami wypracowanymi w czwartek w Brukseli, państwa UE zgodziły się na przesunięcie daty Brexitu na 22 maja. Do opóźnionego Brexitu dojdzie jednak jedynie wtedy, jeśli Izba Gmin przyjmie umowę z Unią Europejską. W przeciwnym wypadku – jeśli porozumienie zostanie odrzucone – do tzw. "twardego Brexitu" dojdzie już 12 kwietnia.


Donald Tusk przyznał, że chciałby, żeby Brytyjczycy przystąpili do wyborów europejskich i żeby na poważnie rozważyli wycofanie się z Brexitu. – Rząd brytyjski nadal będzie miał wybór pomiędzy umową, brakiem umowy, znacznym wydłużeniem albo wycofaniem się z art. 50 – mówił.