To dlatego Komenda siedział 18 lat? Ujawniono domniemane powiązania kluczowego podejrzanego

Rafał Badowski
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat niesłusznie skazany za morderstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Tymczasem była pełnomocniczka rodziców zamordowanej dziewczynki ujawniła okoliczność, z powodu której jej zdaniem morderstwa nie wyjaśniono przez 20 lat.
Tomasz Komenda przesiedział 18 lat w więzieniu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Dla mecenas Ewy Szymeckiej trzeci morderca 15-letniej Małgosi z Miłoszyc, który wciąż jest poszukiwany, jest odpowiedzią, dlaczego przez tyle lat sprawy nie udało się wyjaśnić. – Nie wykluczam, że chodzi o osobę z kontaktami w prokuraturze czy policji – powiedziała "Gazecie Wyborczej".

Zdaniem Szymeckiej dwaj podejrzani Ireneusz M. i Norbert B. to "proste, młode chłopaki z niewielkich miejscowości", którzy nie mieli żadnych znajomości. – Dlatego uważam, że ten trzeci, którego wciąż szuka prokuratura, jest odpowiedzią, dlaczego przez tyle lat nie udało się rozwiązać tej sprawy. Przecież to nie było przestępstwo z Kajmanami albo Cyprem w tle, tylko wiejska zbrodnia. Ohydna, ale jednak wiejska zbrodnia – wyjaśniła.


Zdaniem Ewy Szymeckiej na miejscu zostało pełno śladów, a jednak śledztwo było tak prowadzone, żeby przez przypadek nie udało się znaleźć sprawców. Była pełnomocniczka rodziców Małgosi uważa, że dziewczyna została otumaniona, zanim doszło do morderstwa, i ktoś ją sobie wcześniej upatrzył.

– Nie mam na myśli żadnych konkretnych osób i nazwisk. Mogę tylko stawiać hipotezy, że miały z tym coś wspólnego osoby powiązane ze światem przestępczym. Może jakaś grupa zajmująca się sutenerstwem? Nie wykluczam, że mogły być to też osoby z kontaktami w prokuraturze czy policji. To były lata 90., takie rzeczy się działy – mówiła Szymecka.

Mówi też o wątku dwóch pozostałych podejrzanych. – W przypadku B. trzeba wyjaśnić jego faktyczną rolę na dyskotece, a jeżeli chodzi o M., to ja nie wierzę, że on uczestniczył w tej zbrodni od początku. Na imprezie pojawił się przypadkiem. Gdyby nie spotkał znajomego w sklepie w Jelczu, który mu powiedział o imprezie w Miłoszycach, to nawet by go tam nie było – twierdzi.

O zabójstwo 15-letniej Małgosi są podejrzani Ireneusz M. i Norbert B. B. był ochroniarzem w dyskotece Alcatraz, niedaleko której zamordowano Małgosię. Mógł widzieć, kto z kim wchodził i wychodził z lokalu.

Z kolei Ireneusz M. w noc sylwestrową bawił się w lokalu. Był na posesji, na której dziewczyna zginęła. – Opowiadał takie rzeczy, które mógł widzieć tylko wtedy, kiedy Małgosia była rozebrana – relacjonowała w 2017 r. mecenas Szymecka.

Obecnie Tomasz Komenda wraz ze swoim pełnomocnikiem Zbigniewem Ćwiąkalskim ubiegają się o odszkodowanie za lata spędzone w więzieniu. Kwota, jakiej się domagają to 18 mln zł – za każdy rok w areszcie.

źródło: "Gazeta Wyborcza"