Następca "50 twarzy Greya". Do kin wchodzi film, na który czekają wasze córki, dziewczyny i żony

Bartosz Godziński
Wszyscy porównują go do "Zmierzchu" i nazywają "50 twarzami Greya" dla nastolatek. "After", który wejdzie do kin w kwietniu, jest ekranizacją szalenie popularnej serii książek, o której pewnie wielu z was nie ma bladego pojęcia. Tymczasem liczba fanów twórczości Anny Todd - tak zwanych Afternators - liczona jest w milionach.
"After" nazywany jest następcą "50 twarzy Greya" Fot. Materiały prasowe
Fabuła "Aftera" nie jest zbyt odkrywcza: szara myszka Tessa poznaje bad boya Hardina i przeżywają burzliwy romans. Czytaliśmy i widzieliśmy takie historie wiele razy (jak chociażby we wspomnianych we wstępie książkach). Na czym więc polega fenomen "Aftera"?

– Każdy kto był kiedyś fanem, natknął się na fan fiction. Pomysł na książkę Anny Todd był innowacyjny. Proszę mi uwierzyć, główne motywy zazwyczaj powtarzały się do znudzenia. Jednak "After" zyskał tak dużą popularność na Wattpad, bo tam był pierwotnie pisany, że nie musieliśmy długo czekać, aż pojawiła się oficjalna publikacja książki – mówi 22-letnia Katarzyna Poliksza, administratorka facebookowego fan page'a "Aftera".


Harlequiny dla nastolatek
Scena fan fiction, kiedyś składała się głównie z opowiadań pisanych w uniwersum ulubionej książki, filmu, czy serialu. Teraz fanowska twórczość przeżywa renesans za sprawą specyficznego podgatunku - pikantnych historii miłosnych z idolami nastolatek publikowanymi na Wattapad.

Wattapad to bezpłatny serwis społecznościowym dla pisarzy-amatorów. Każdy może tam publikować swoje opowiadania, powieści i wiersze - całe lub w odcinkach. Jedynymi krytykami są internauci, którzy sami oceniają dzieła i komentują (nawet pojedyncze wersy!). Nie ma tam praktycznie żadnych ograniczeń, wiec wszyscy mogą puścić wodze fantazji, a żądnych wrażeń odbiorców tam nie brakuje.
"After" ma kilkanaście milionów wyświetleń. A to pierwsza część całej seriiScreen z Wattapad
To właśnie tam w 2013 roku Anna Todd wrzuciła pierwszą część hitu inspirowanego boysbandem One Direction. Oddane słuchaczki brytyjskiego zespołu marzą o wielkiej miłości z ulubionym muzykiem. Annie Todd najbardziej podobał się buntowniczy Harry Styles i to właśnie z nim romansuje główna bohaterka fanfika, który w filmie jest po prostu Hardinem, a nie sławnym na całym świecie artystą. Gorący "After"
W sumie wszystkie części "Aftera" mają kilkadziesiąt milionów wyświetleń (wydawca mówi o miliardzie!). Podobnych opowiadań na Wattapadzie jest cała masa. Są historie z Shawnem Mendesem, Justinem Bieberem czy nawet Quenobanfide i Taco Hemingwayem (akurat ta, to jest prawdziwy hardcore). Co zatem zadecydowało o popularności akurat serii Anny Todd?

"'After' to niekończące się wzloty i upadki. Miliony kłótni i tysiące przeprosin. I choć ten powtarzający się cykl irytuje i momentami nudzi (bo ileż można czytać o tym samym?) to Todd w jakiś magiczny sposób sprawia, że wciąż chce się więcej. Jeszcze jeden rozdział. Jeszcze jedna kłótnia. Jeszcze jedna książka. I tak niemal przez trzy tysiące stron" – napisała w recenzji blogerka Paulina. – Czytając książki, nie jest sekretem to, że chcemy się utożsamiać z głównymi bohaterami. I może na tym polega, nierozumiany przez wielu, fenomen After. Młodzież często przechodzi przez podobne sytuacje jak główni bohaterowie i w książce znajduję zrozumienie. Niektórzy może chcą wejść z skórę Tessy i Hardina i czytając książkę mogą to zrobić – tłumaczy Katarzyna z fanclubu.

Mam jeszcze jedną teorię dotyczącą popularności fanfiku "Aftera". Wystarczy chwilę poczytać, by natknąć się na liczne sceny erotyczne. Nie są to wyżyny pisarstwa, ale zbliżenia bohaterów są tak szczegółowe i rozbudowane, że mogą mocno pobudzić wyobraźnię nastolatek. Takich opisów próżno szukać w lekturach szkolnych.
Fragment "After"

Zduszone słowa wyrywają mi się z ust, gdy próbuję mu powiedzieć, jak sprawia, że się czuję. Harry nadal mówi mi sprośne rzeczy, liżąc mnie między słowami, tworząc smakowity wzór, a moje ciało drży, natomiast palce u stóp podkurczają.

Gdy odzyskuję świadomość, jego usta, które nabrały dziwnego smaku, znów spotykają moje. Moja klatka piersiowa jest ciężka, a oddech urywany.

- Czy ty.. - Harry zaczyna.

- Ciii.. Tak, jestem pewna – mówię i całuję go namiętnie. Moje palce drapią skórę na jego plecach, zanim ściągam jego bokserki w dół bioder. Harry wzdycha, gdy przeszkoda znika; jęczymy oboje, gdy nasze ciała stykają się.

- Tessa, ja..

- Ciii.. - powtarzam. Chcę tego bardziej niż czegokolwiek i nie chcę, by dalej mówił.

- Ale Tessa, ja muszę ci coś powiedzieć..

- Shh. Harry, proszę, przestań gadać – błagam, po czym znów go całuję. Chwytam jego erekcję, a następnie poruszam ręką w górę i w dół. Jego oczy zamykają się i chłopak łapie ostry, urywany oddech. Instynkt przejmuje kontrolę nad moimi działaniami – przesuwam kciukiem po jego czubku, usuwając stamtąd wilgoć i czuję, jak pulsuje w mojej dłoni.

- Dojdę, jeśli zrobisz to jeszcze raz – Harry z trudem łapie powietrze.

Czytaj więcej

Era Afternators
Film na motywach książki wchodzi do kin 12 kwietnia. Nawet jeśli zostanie zmiażdżony przez krytykę, to biorąc pod uwagę liczbę czytelników internetowej serii, może zdobyć szczyt list box office. Co ciekawe, w świat "Aftera" zagłębiają się nie tylko licealistki.
Fot. Materiały prasowe
– W USA najczęściej czytają mnie 16 - 21-latkowie, głównie dziewczyny, choć nie tylko. A już we Francji osoby starsze, 20 - 40 lat. Podobnie w Rosji. Mam fanów wśród różnych grup. Oni są często bardzo emocjonalni, np. w Brazylii i Hiszpanii dziewczyny na mój widok płaczą, krzyczą. W Niemczech spotkałam dwie czytelniczki, 50-latkę z 18-letnią córką, obie uwielbiają serię "After". Mam też zagorzałych fanów mężczyzn, ale nie wiem, czy oni są fanami moimi, czy moich książek – mówiła pisarka w wywiadzie dla Onetu.

Również w Polsce nie brakuje Afternators, którzy odliczają dni do premiery. – Anna Todd zaczynała skromnie. Od kilku wyświetleń jej książki, aż po miliony. Sama pamiętam jak kilka lat temu, z zapartym tchem w piersi, czasem i w środku nocy, czekałam aż autorka doda nowy rozdział "After". Widząc cały proces, aż od fan fiction do ekranizacji książki, jestem niesamowicie dumna i nie mogę doczekać się filmu – przyznaje mi Katarzyna. Od wieków uwielbiamy rozpływać się nad historiami o wielkiej miłości - czy to w formie dramatów Szekspira, brazylijskich telenoweli, czy "Harlequinów" z kiosku. Wattapad i Anna Todd zrewolucjonizowali podejście do romansów, ale nie wykreowali żadnej nowej potrzeby. Przystosowali ją do oczekiwań współczesnego odbiorcy. Może i ludzie nie czytają książek, ale fanfiki pochłaniają na potęgę.