"W latach 30. w Niemczech też palili książki". Fundacja z Koszalina pokazała, jak księża spalili stos książek
Czegoś takiego w Polsce dawno nie widziano, a palenie książek na stosie przypomina najciemniejsze strony historii Europy lat 30. Niestety, księża z jednej z parafii postanowili zastosować tę metodę do rzekomej walki z wróżbiarstwem i okultyzmem.
Jako przedmioty, które rzekomo mają promować pogańskie rytuały uznano... książki i przedmioty związane z kultem innych religii. "Harry Potter", "Zmierzch", czy tradycyjna maska plemion afrykańskich to tylko niektóre z rzeczy, jakie trafiły na przykościelny stos i w obecności księży zostały spalone.
"Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi" – tym cytatem z Księgi Powtórzonego Prawa księża uzasadniają ułożenie i spalenie stosu.