Kamerka sportowa, która nie jest ani tania, ani droga. Ale nagra nawet najbardziej bolesne upadki
Kiedyś życie było "prostsze". Jeśli chciałeś kupić kamerkę sportową, to miałeś w zasadzie do wyboru albo drogie GoPro, albo znacznie tańsze modele od chińskich marek. Teraz rynek kamer sportowych jest znacznie bogatszy. Jedną z tych nowych propozycji jest Kruger&Matz Vision P500. Jak się przekonaliśmy w redakcji, w dość dobrej cenie oferuje dobrą jakość wykonania i całkiem miłe dla oka nagrania. Choć z drugiej strony wcale nie jest taka tania.
Fot. naTemat
Jakość wykonania na tak
Jeśli patrzeć tylko na to, jak Kruger&Matz Vision P500 wygląda, to już możecie lecieć do sklepu. Sprzęt robi bardzo dobre wrażenie. Jest ewidentnie inspirowany kamerkami GoPro, ale to żadna wada, a wręcz zaleta. Pokryta przyjemnym w dotyku tworzywem kamerka jest po prostu ładna i – co ważniejsze – sprawia wrażenie sprzętu dobrze zmontowanego, który nie rozleci się przy pierwszej "glebie".
Fot. naTemat
Dodajmy, że kamerka jest też malutka. Ma jedynie 65 mm długości, 24 mm szerokości (35 mm w miejscu obiektywu) oraz 42 mm wysokości. Z baterią waży całe... osiemdziesiąt gramów – nawet pomimo sporego ekranu, na którym możemy podglądać filmiki i obsługiwać kamerkę.
Fot. naTemat
Kruger&Matz Vision P500 jest też bardzo dobrze wyposażona. Prawdę mówiąc to, co znajdziemy w pudełku, w zupełności wystarczy do wykorzystania sprzętu w najróżniejsze sposoby.
Tak więc poza samą kamerą mamy tutaj wodoszczelną obudowę i dodatkowy wymienny panel z funkcją dotykową. Jaka jest różnica? W tym pierwszym przypadku kamerka wytrzyma pod wodą do głębokości nawet 30 metrów (!), a z panelem dotykowym do 10 metrów.
Dodatkowy pilot do obsługi kamerki nawet z piętnastu metrów.•Fot. naTemat
W zestawie jest też bardzo solidne etui. W sam raz do transportowania sprzętu w podróży. W tej kwestii naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Fot. naTemat
Jakość nagrań nawet jakościowa
Wreszcie najważniejsze – jak to w ogóle nagrywa? Można powiedzieć, że dość... smartfonowo. Bo i zastosowany rozmiar matrycy (o wielkości 1/2.3″, Sony IMX377) jest typowo "telefoniczny". Choć dodajmy, że smartfonom z najwyższej półki Kruger&Matz Vision P500 w tej kwestii ustępuje i to znacznie. Z drugiej strony mówimy o smartfonach nawet trzykrotnie droższych, więc... cudów nie ma. No i one nie nadają się do nagrywania w trakcie zjazdu na nartach czy rowerze.
Kąt widzenia obiektywu (dość jasnego, o przysłonie 2.0, co przyda się wieczorami), to z kolei 170 stopni. Efekt to obraz nawet nie tyle szerokokątny, co nawet trochę w stylu rybiego oka. Dobrze to widać na nagraniach i zdjęciach. Oto przykładowe nagrania z kamerki:
Kruger&Matz Vision P500 potrafi nagrywać w rozdzielczości nawet 4K z prędkością 30 klatek na sekundę. Miłośnicy nagrań slow-motion ucieszą się z innego trybu: w 720p możemy nagrywać nawet 240 klatek na sekundę. Same nagrania wypadają więc nieźle. Trochę brakuje w nich szczegółów, zwłaszcza ciemne partie nagrać są zupełnie "wyprane" ze szczegółów. Z drugiej strony cieszy dostępność wysokich rozdzielczości oraz naprawdę przyzwoita stabilizacja – co widać na nagraniu. •
Podobnie wypadają zdjęcia (kliknij, żeby zobaczyć więcej):
Zdecydowanie na plus wypada za to akumulator – bateria litowo-jonowa o pojemności 1250 mAh pozwala na ponad godzinę ciągłego nagrywania. Całość można podładować ze zwykłego powerbanku.
Warto też zauważyć, że obsługa sprzętu jest bajecznie prosta. Na obudowie są zaledwie trzy przyciski, dużą część obsługi menu przeniesiono na ekran dotykowy.
Fot. naTemat
Jeśli szukacie kamerki do zastosowań prywatnych (czy amatorskich) to w zasadzie tak. Kruger&Matz Vision P500 za ten tysiąc złotych odwdzięczy się dobrymi nagraniami i jakościowym wykonaniem.
W komplecie są też wszystkie niezbędne akcesoria, które są dopasowane do kamerki. A kto raz kupował do chińskiej kamery oddzielnie np. etui, ten wie, jakie to istotne. Z drugiej strony są na rynku propozycje, które są tańsze, a nie nagrywają o wiele gorzej.
Fot. naTemat
Kruger&Matz Vision P500
+ Jakość wykonania
+ Przyzwoite nagrania
+ Czas pracy
+ Nawet 30 metrów pod wodą
- Mimo wszystko mogła być odrobinę tańsza