Magdalena Adamowicz udzieliła poruszającego wywiadu. Mówiła o mamie mordercy jej męża

Zuzanna Tomaszewicz
Wdowa po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu w wywiadzie dla "Faktu" wyznała, że współczuje matce zabójcy jej męża. Jednocześnie podkreśliła, że nie wini kobiety za błędy popełnione przez jej syna.
Wdowa po Adamowiczu współczuje matce zabójcy jej męża. Fot. Facebook.com/adamowicz.magdalena
– Bardzo szkoda mi mamy tego człowieka. Każda matka kocha swoje dziecko, bez względu na to, co zrobi i jakie jest – przyznała Magdalena Adamowicz. Dodała, że nie wyobraża sobie, z jakim poczuciem winy musi żyć matka mordercy. Adamowicz nie ma jednak do kobiety żalu.

– Moja teściowa modli się za nią i za człowieka, który zabił Pawła. Ja staram się móc to zrobić – dodała wdowa. Wyznała też, że nigdy nie czuła nienawiści wobec mordercy męża, a swoją tragedię chce przekuć w coś dobrego.

Adamowicz stara się żyć na nowo razem z córkami. Jak wyznała w wywiadzie, wciąż łapie się na tym, że chce zadzwonić do męża, a sama tragedia, jaka spotkała jej rodzinę, dociera do niej bardzo powoli.


– Chciałabym, aby śmierć Pawła, bezsensowna i okrutna, nie poszła na marne. Musimy zacząć się szanować. Nie musimy się kochać, ale bądźmy serdeczni dla siebie i życzliwi nie tylko od święta, nie tylko po wielkich tragediach, ale tak normalnie, na co dzień – podkreśliła Magdalena Adamowicz.

13 stycznia tego roku prezydenta Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika w trakcie gdańskiego Światełka do Nieba na finale WOŚP. Następnego dnia zmarł wskutek odniesionych obrażeń. Prokuratura złożyła niedawno wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Stefana W.

źródło: Fakt