To z tym Szydło przyszła do nauczycieli. Ujawniono, kiedy miałyby nastąpić duże podwyżki

Tomasz Ławnicki
W Centrum "Dialog" toczą się rozmowy, które teoretycznie mogą jeszcze zmienić plan związkowców, którzy od poniedziałku zamierzają podjąć strajk w oświacie. Z nową propozycją na te negocjacje przyszła wicepremier Beata Szydło. Poinformowała o "pakcie społecznym dla oświaty". Nieoficjalnie już wiadomo, co ten pakt zawiera. W pierwszych komentarzach pojawiają się oceny, że ta oferta to kpina.
O tym "pakcie społecznym dla oświaty" już się mówi, że to program "Szydło plus". Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Dziennikarze dowiedzieli się, jakie szczegóły zawiera pakt, który właśnie jest omawiany za zamkniętymi drzwiami Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". I już wiadomo, że o trudno będzie uzyskać akceptację związków zawodowych.

"Zwiększenie pensum nauczycielskiego z 18 do 22 lub 24 godzin - w zamian podwyżki do 8100 zł w 2023 roku" – to, jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski, oferta z jaką do związkowców przyszła Beata Szydło. Wiadomo też, że w tym roku nie będzie większych pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli, niż rząd ogłaszał to już wcześniej. Te same propozycje opisuje specjalizująca się w tematyce edukacyjnej Justyna Suchecka z "Gazety Wyborczej". Przytacza też komentarz jednego z wiceprezesów Związku Nauczycielstwa Polskiego, który nową propozycję określił mianem programu "Szydło plus". Przypomnijmy, że we wtorek Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związków Zawodowych poszły na ustępstwa w rokowaniach z rządem – zeszły ze swojego głównego żądania, czyli 1000 zł podwyżki do wynagrodzeń zasadniczych. Zamiast tego zaproponowano m.in. podwyżkę w wysokości 30 proc. pensji.


Jeśli strony się nie porozumieją, w poniedziałek rozpocznie się bezterminowy strajk. Zgodnie z kalendarzem 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia egzamin ósmoklasistów. Matury ruszają 6 maja.