Nauczyciele ogłaszają pełną mobilizację. "Pierwsze trzy dni strajku mają być uciążliwe"

Adam Nowiński
Piątkowe rozmowy między związkami zawodowymi nauczycieli a stroną rządową nie przyniosły żadnych pozytywnych efektów. Wicepremier Beata Szydło przyszła do Centrum "Dialog" z mało wiarygodną i poniżającą dla nauczycieli propozycją podwyżek do 2023 roku. Dlatego pracownicy oświaty mają dość i na Facebooku mobilizują się przed strajkiem 8 kwietnia.
Strona rządowa ma teraz ciężki orzech do zgryzienia... Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wzrost płac w szkolnictwie miałby do 2023 r. sięgnąć nawet do sumy 8100 zł – tyle brutto mieliby zarabiać średnio nauczyciele dyplomowani. Jest jednak warunek – nauczycielskie pensum miałoby wzrosnąć z 18 do 24 godzin tygodniowo. Gdyby pensum podniesiono do 22 godzin, wynagrodzenie wzrosłoby do 7400 zł. Taką propozycję przedstawiła w piątek związkowcom wicepremier Beata Szydło.

Po jej słowach w sieci aż zawrzało, a nauczyciele przestali się łudzić – strajk musi się zacząć, bo rząd przeciąganiem negocjacji gra tylko na zwłokę. Na Facebooku zaczęła krążyć nawet odezwa do nauczycieli, która mobilizuje ich do przystąpienia do strajku 8 kwietnia.


"Termin rozpoczęcia strajku zbliża się wielkimi krokami. Mimo to nie widać ze strony rządu żadnej woli porozumienia. Negocjacje(...)są odwlekane w czasie. Moim zdaniem jest to działanie celowe. (...)Odwlekanie ma spowodować, że część z nas zrezygnuje ze strajku. (...)Dlatego to my musimy pokazać, że prawda jest inna" – czytamy w poście udostępnionym na jednej z tajnych grup nauczycielskich na Facebooku.

Dalsza część wpisu powinna najbardziej zainteresować negocjujących w imieniu rządu polityków PiS. Autor posta opisuje w nim, że nauczyciele nie poprzestaną tylko na 8 kwietnia.

"To sygnał dla rządu, że egzaminy, które mają się odbyć dwa dni później, mogą nie dojść do skutku! Te pierwsze trzy dni strajku mają być tak uciążliwe, żeby dyrektorzy, którzy nas nie doceniają, odczuli nasz brak; żeby rodzice, którzy nas obrażają, odczuli, jak to jest być cały dzień z ich nieposłusznym dzieckiem!" – apeluje autor facebookowego wpisu. Jego zdaniem wniosek jest jeden: "strajkujemy!".