"Kocopały". Marina Łuczenko-Szczęsna nie wytrzymała po artykule w TVP Sport

Łukasz Grzegorczyk
Marina Łuczenko-Szczęsna jest oburzona artykułem, który ukazał się na stronie TVP Sport. Żona reprezentanta Polski dowiedziała się z niego m.in., że to ona spowodowała wypadek w 2016 r. (choć to ona była stroną poszkodowaną). To jednak nie wszystko, co zdenerwowało piosenkarkę.
Marina Łuczenko-Szczęsna skrytykowała artykuł, który ukazał się na stronie TVP Sport. Fot. Instagram.com / @marina_official
Na stronie stacji TVP Sport pojawi się artykuł, którego głównymi bohaterami stali się Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny. Autor podkreślił, że polski bramkarz "jest znany z zamiłowania do drogich sportowych samochodów" i nawiązał do wypadku z udziałem Mariny w 2016 r. Napisał wprost, że to partnerka piłkarza rozbiła Porsche Cayenne Turbo S.

"Najwyraźniej jednak bramkarz Juve nie stracił zaufania do umiejętności żony i teraz chętnie powierza jej swoje najnowsze cacko" – czytamy na stronie TVP Sport. Dalej wyjaśniono, że Szczęsny kupił żonie nowego bentleya za ponad milion złotych. Na końcu tekstu autor dodał kilka słów od siebie.


"Piłkarzowi pozostaje zatem życzyć, żeby Marina nie zaliczyła żadnej 'obcierki' na parkingu pod sklepem, no i oczywiście czasem dała Wojtkowi pojeździć – stwierdził.

Artykuł TVP Sport bardzo nie spodobał się żonie bramkarza Juventusu. "Zanim napiszecie takie kocopały, warto zweryfikować informacje" – wskazała wokalistka na swoim InstaStory. "Wiadomo, ściema zawsze lepiej się czyta. Porsche wciąż jeździ, zostało naprawione z ubezpieczenia Pana, który wyjechał na CZERWONYM ŚWIETLE i naraził mnie na wypadek. (…) A Benek jest mój. Elo!" – dodała.