W środę pierwsze takie przesłuchanie Birgfellnera. Gorzka ironia Giertycha
Śledztwo w sprawie biurowca spółki Srebrna i tego, co działo się między Jarosławem Kaczyńskim a Geraldem Birgfellnerem przeciąga się od wielu tygodni. Austriak odwiedza regularnie prokuraturę, w przeciwieństwie do prezesa PiS. Okazuje się, że w środę odbędzie się siódme już przesłuchanie, które poprowadzi świeżo awansowana przez ministra Ziobrę prokurator Renata Śpiewak.
To ta sama osoba, która prowadziła dotychczasowe sześć przesłuchań, jednak jeszcze nie jako prokurator okręgowa. Awans dziwnie zbiegł się w czasie z przedłużaniem przesłuchań w sprawie Srebrnej i brakiem decyzji co do wszczęcia śledztwa.
A to z kolei uniemożliwiało rozpoczęcie postępowania dowodowego, powoływanie świadków czy badania nagranych taśm. Pytanie o "zmianę jakościową" jest więc gorzką ironią pełnomocnika Geralda Birgfellnera.
Warto dodać, że o szybkiej ścieżce awansu do Prokuratury Okręgowej zdecydował prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Przypomnijmy, w sprawie domniemanego przekazania 50 tysięcy złotych byłemu księdzu Rafałowi Sawiczowi czy niedotrzymania umowy co do inwestycji oprócz przesłuchań austriackiego dewelopera jak na razie nie dzieje się nic.