Rzecznik Praw Dziecka reaguje na strajk. Stanowczy głos w obronie 725 tys. uczniów

Mateusz Marchwicki
Mikołaj Pawlak uważa, że powinien zostać ustalony późniejszy termin składania dokumentów do szkół średnich. Obawa wynika z przebiegu strajku nauczycieli i groźby nieodbycia się egzaminów gimnazjalnych.
Mikołaj Pawlak zaczął przejmować się losem dzieci. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
– Z informacji, które docierają do Biura Rzecznika Praw Dziecka, wynika, że w części szkół egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty mogą zostać odwołane. Tysiące uczniów przystąpią do egzaminów dopiero w terminie dodatkowym, 3-5 czerwca. Komisje egzaminacyjne mogą nie zdążyć sprawdzić tak wielu prac do 21 czerwca. A to oznacza, że uczniowie ci nie otrzymają w tym terminie zaświadczeń z wynikami egzaminów – twierdzi RPD.

Zwraca uwagę, że aplikowanie do szkół po pierwszych turach rekrutacji zmusza uczniów do wybierania opcji, które pozostaną wolne. Pawlak twierdzi, że "725 tysięcy uczniów zostanie podzielonych na lepszych i gorszych" nie ze względu na wiedzę, talent i umiejętności, ale na to czy nauczyciele przyjdą do szkół czy nie. "Nie ma na to mojej zgody" –  mówi rzecznik.


Zmiana terminów rekrutacji w szkołach średnich ma zależeć od decyzji kuratorów, których z kolei mieliby do tego zobowiązać premier Mateusz Morawiecki i szefowa MEN-u Anna Zalewska.

Przypomnijmy, od wyników egzaminów gimnazjalnych zależy rekrutacja do szkół średnich. Według szkolnego kalendarza, egzaminy mają się rozpocząć w środę 10 kwietnia, a skończyć w piątek 12 kwietnia. Nie wiadomo co stanie się z uczniami, którzy nie będą mogli do nich podejść.

źródło: gazeta.pl