Sikorski podpowiedział rządowi PiS, skąd wziąć pieniądze dla nauczycieli. Żartem przypomniał o pewnej obietnicy

Anna Dryjańska
Radosław Sikorski w środowej "Kropce nad i" w TVN24 odniósł się między innymi do trwającego od poniedziałku strajku nauczycieli. Kandydat Koalicji Europejskiej do Europarlamentu żartem doradził rządowi PiS, skąd wziąć pieniądze na podwyżki w szkołach. Przypomniał jedną z obietnic PiS.
Radosław Sikorski (PO) skomentował strajk nauczycieli. Żartem podpowiedział PiS, skąd wziąć pieniądze na podwyżki. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Niech biorą z reparacji wojennych, które obiecali – zakpił Radosław Sikorski. Były minister spraw zagranicznych przypomniał w ten sposób zapowiedzi polityków PiS ws. uzyskania odszkodowania za działania nazistowskich Niemiec podczas II wojny światowej.

A przecież w Sejmie cały czas nad oszacowaniem strat pracuje specjalny zespół parlamentarny, na którego czele stoi poseł Arkadiusz Mularczyk. Do zespołu należy łącznie 27 osób – 26 parlamentarzystów PiS i Stanisław Pięta, który od czasu, gdy prasa rok temu ujawniła jego pozamałżeński romans, jest niezrzeszony.


Politycy domagający się reparacji szacowali wstępnie, że powinny wynieść od 850 miliardów dolarów do biliona dolarów. W marcu 2018 roku poseł Arkadiusz Mularczyk wyliczył, że kwota reparacji powinna wynieść 543 mld dolarów. To właśnie do tych pieniędzy odniósł się Radosław Sikorski mówiąc o tym, skąd PiS ma wziąć środki na spełnienie postulatów pracowników oświaty.

Polityk PO wskazał też jednak – równie kpiącym tonem – inne źródło. – Pani premier Beata Szydło w słynnym expose powiedziała, że poprzedni rząd (PO-PSL – red.) ukradł 350 miliardów złotych. No to trzeba odzyskać te pieniądze i wtedy się znajdzie – powiedział Sikorski.

Strajk nauczycieli trwa od poniedziałku 8 kwietnia. Jacek Sasin popiera poprawę warunków ich pracy, jednak zastrzega, że "nie jest tak, że możemy dać każdemu ile chce".

źródło: tvn24.pl