Tego Zalewska nie mogła się spodziewać. Morawiecki jednym zdaniem podważył trzy lata jej pracy
Strajk nauczycieli spowodował, że członkowie rządu zaczęli gubić się w tłumaczeniu potężnego zamieszania w szkołach, brakuje też jednolitego stanowiska co do dalszych kroków. Na popołudniowej konferencji premier Mateusz Morawiecki mówił o "potrzebie głębokiej naprawy systemy oświaty". Od razu pojawiły się pytania o reformę Anny Zalewskiej.
Szef rządu obiecał, że propozycje rządu będą gotowe w ciągu kilku dni, a nauczycieli zaprasza do dyskusji "zaraz po świętach".
Coś tu nie pasuje, prawda? Na słowa Morawieckiego o reformie edukacji uwagę zwróciła Justyna Suchecka, dziennikarka zajmująca się tematyką edukacji. "To czym zajmowała się minister Zalewska przez ostatnie 3 lata? Bo podobno tym" – napisała na Twitterze.
Nie wiadomo też, czego dokładnie mają dotyczyć propozycje rządu zapowiedziane przez premiera. Jak na razie nie ma mowy o szybkich podwyżkach nauczycieli, którzy właśnie z tego powodu rozpoczęli trwający od ośmiu dni strajk.