Jeden z byłych szefów CIA został... mieszkańcem Winterfell. Cohen wystąpił w "Grze o tron"
Jak widać na przykładzie Davida S. Cohena, byłego zastępcy szefa CIA za rządów Baracka Obamy, służba dla państwa nie musi oznaczać, że nie można "zaszaleć". Ważny urzędnik agencji bezpieczeństwa wystąpił w... "Grze o tron".
David S. Cohen, który na stanowisku kierowniczym w CIA zasiadał w czasie kadencji poprzedniego prezydenta USA, pojawił się na ekranie tylko na kilka sekund. Jednak rola mieszkańca Winterfell (który za chwile będzie musiał ukrywać się przed atakującymi Innymi i posila się skromną porcją zupy) wystarczyła, by wzbudzić z jednej strony zdziwienie, a z drugiej podziw i zazdrość.
Jednak drugi odcinek ostatniego sezonu "Gry o tron" wzbudził poruszenie nie przez występ agenta CIA, ale głównie przez scenę łóżkową Aryi Stark, która zaskoczyła dużą część oglądających.