Kuriozalne tłumaczenie premiera. W sprawie nauczycieli zasłonił się... Robertem Lewandowskim

Mateusz Marchwicki
Decyzja o zawieszeniu protestu nauczycieli do września dała nadzieję na przeprowadzenie egzaminów maturalnych bez większych problemów. Jednak nie rozwiązano reszty problemów. Zostawia także rząd PiS z zupełnie niepotrzebną tzw. specustawą maturalną. W tych sprawach wypowiedział się właśnie premier Mateusz Morawiecki.
Premier wydaje się być zadowolony z decyzji nauczycieli. W specustawę brnie jednak dalej. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
"Państwo polskie bierze odpowiedzialność"
– Możemy być po różnych stronach, możemy się spierać, ale nie mogliśmy sobie pozwolić, żeby była jakaś niepewność maturzystów co do zdawania matur. Takie zagrożenie było niedopuszczalne. Podjąłem taką decyzję i dziękuje marszałkom Sejmu i Senatu za ekstraordynaryjny tryb procedowania tej ustawy. Ustawa jest w Sejmie i jak prezydent ją podpisze to ona dodatkowo zabezpieczy zdawanie przez maturzystów egzaminów – powiedział premier na konferencji prasowej.

– Państwo polskie bierze odpowiedzialność za najważniejsze cele. A najważniejszym celem jest uczeń. Dziękuję wszystkim nauczycielom za poczucie odpowiedzialności za uczniów. Że byli z uczniami [...] Ważne, żebyśmy tworzyli taką reformę oświaty, która służyłaby uczniom – dodał Mateusz Morawiecki.


Szef rządu nie omieszkał pochwalić się dotychczasowymi podwyżkami dla nauczycieli, które od kilku tygodni są głównym orężem rządu w przekonywaniu opinii publicznej o działaniach Prawa i Sprawiedliwości. – Zapraszam wszystkich związkowców do dyskusji. Cieszę się, że ZNP zapowiedziało udział w okrągłym stole – stwierdził.

Premier zwrócił się również do uczniów, którzy za kilka dni podejdą do egzaminów maturalnych. –  Drodzy maturzyści. Jeśli ktoś próbował zdestabilizować przeprowadzenie matur, to chcę powiedzieć: Matury się odbędą. Egzaminy są dodatkowo zabezpieczone nową ustawą i nic im nie zagraża – zapewnił.

Argument z Roberta Lewandowskiego.
Po czym porównał się do... Roberta Lewandowskiego. Dosyć rozbudowanym porównaniem do strzelania bramek przez napastnika Bayernu Monachium i kapitana reprezentacji Polski Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytanie o psucie prawa ekspresowym tempem przyjmowania specustawy maturalnej. Premier w ten sposób wykazał swoją skuteczność w zapewnieniu klasyfikacji uczniów.

Przypomnijmy, ZNP i FZZ podjęło w czwartek decyzję o zawieszeniu strajku nauczycieli do września. Zapewni to zakończenie roku przez uczniów, a maturzystom podejście do egzaminów.

Jednocześnie, Sejm przyjął tzw. specustawę maturalną, która w przypadku braku zwołania rad klasyfikacyjnych, do wydania świadectw maturzystom zobowiązuje dyrektora szkoły lub organ władz samorządowych. Proces przepychania jej przez parlament wzbudził wiele sprzeciwów polityków opozycji i prawników.