Gasiuk-Pihowicz przeprasza po sprzeczce z Wassermann. Chodziło o ojca posłanki PiS

Adam Nowiński
Kamila Gasiuk-Pihowicz przeprosiła Małgorzatę Wassermann – pisze portal Onet.pl. Chodzi o słowa, jakie padły podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. – Powiedziałam o słowo za dużo – przyznaje parlamentarzystka PO.
Kamila Gasiuk-Pihowicz umiała przyznać się do błędu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Czwartek w Sejmie nie należał do spokojnych dni obrad. Kłótnia Beaty Mazurek z Krystyną Skowrońską nie była jedyną tego dnia. Do innej potyczki słownej doszło podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Posprzeczały się na niej posłanka PiS Małgorzata Wassermann i posłanka klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Tą ostatnią jednak za bardzo poniosły emocje.

W odpowiedzi na złośliwości posłanki PiS Gasiuk-Pihowicz zasugerowała jej, że podczas ostatnich wyborów samorządowych otrzymała 120 tysięcy głosów "na plecach ojca". Małgorzata Wassermann jest córką Zbigniewa Wassermanna, polityka PiS, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Teraz w rozmowie z portalem Onet.pl Gasiuk-Pihowicz przyznała, że te słowa nie powinny paść.


– Przeprosiłam za swoje słowa. Czasami w złości można powiedzieć o jedno słowo za dużo. Uważam, że przeprosiny powinny zakończyć tę sprawę – powiedziała posłanka PO.

I faktycznie - wygląda na to, że sprawa nie będzie miała dalszego ciągu. Małgorzata Wassermann potwierdziła, że nie zamierza sprawy słów Gasiuk-Pihowicz kierować np. do komisji etyki. Stwierdziła, że ma "inne, ważniejsze sprawy do załatwienia w Sejmie".

źródło: Onet.pl