"Zrobiło mi się cieplej koło serca". Tusk wykpił Jakiego i jego słowa o Wehrmachcie

Łukasz Grzegorczyk
Niespodziewanie jednym z bohaterów przemówienia Donalda Tuska stał się… Patryk Jaki. Były premier w wymowny sposób przypomniał słowa wiceministra, który porównał protestujących nauczycieli do Wehrmachtu. Szef Rady Europejskiej wyraził też solidarność wobec tych, którzy uczestniczyli w strajku szkolnym.
Patryk Jaki niespodziewanie stał się bohaterem wykładu Donalda Tuska. Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
– Nie jestem w stanie zrozumieć tego, co się stało w ostatnich kilku tygodniach w Polsce. Chociaż powinienem to rozumieć, szczególnie wtedy, kiedy jeden z polityków obozu rządzącego porównał nauczycieli do Wehrmachtu – stwierdził Donald Tusk w czasie swojego wystąpienia w Warszawie. – Tak zrobiło mi się cieplej koło serca i pomyślałem sobie: wraca stare. Nie jesteście sami, drodzy nauczyciele – dodał polityk.

Były premier po tym, jak wyraził wsparcie wobec strajkujących wskazywał, na czym powinny polegać zmiany w edukacji. – Bez rewolucji w myśleniu polityków na temat oświaty nie damy naszym dzieciom, a moim wnukom szansy na lepszą przyszłość – przyznał.


Jego zdaniem nie chodzi tylko o wymogi konkurencji, ale także o "szczepienie ludzi młodych przed niebezpiecznym światek fikcji, cudzych wyobrażeń i wartości".

Tusk mówiąc o porównaniu do Wehrmachtu miał na myśli słowa Patryka Jakiego, który kontrowersyjną wypowiedzią posłużył się niedawno na antenie Radia ZET. – To, co zrobili nauczyciele np. w Sosnowcu, czyli ustawili szpaler, tak jak ustawiał Wehrmacht w wielu miastach – przekonywał wiceminister sprawiedliwości.