Abp Jędraszewski bije na alarm. Na Wawelu mówił o "dramacie" i uderzył w byłego premiera

Łukasz Grzegorczyk
– Współcześnie rozgrywa się dramat odnoszący się do Polski jako dobra wspólnego – mówił 3 maja abp Marek Jędraszewski podczas mszy w Katedrze Wawelskiej. Duchowny nawiązał też do niedawnej wypowiedzi byłego premiera Marka Belki.
Abp Marek Jędraszewski 3 maja mówił o sytuacji Polski w Unii Europejskiej. Fot. Marcin Stepien / Agencja Gazeta
Abp Marek Jędraszewski wskazywał na "spór o miejsce suwerennej Polski w ramach Unii Europejskiej, zwłaszcza dotyczący tego jaki mamy przyjąć wymiar ideowy, moralny, a także polityczny i ekonomiczny".

– Jest to także dramat, który się odnosi do dobra wspólnego w wymiarze wewnętrznym. To spór między dążeniem do osiągnięcia materialnych korzyści, a opowiedzeniem się za wyższymi wartościami – przekonywał duchowny.

Arcybiskup odniósł się również do słów Marka Belki. Były premier niedawno stwierdził, że jego zdaniem "dzisiaj w polityce trzeba kłamać". – Nie to, że kłamstwo ma krótkie nogi. Ma szybkie nogi. Jedno kłamstwo trzeba przykryć kolejnym, żeby o tamtym ludzie zapomnieli – przekonywał polityk w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem.

Metropolita krakowski zauważył, że polityka prowadzona w ten sposób uniemożliwia jakikolwiek dialog czy porozumienie. – Usuwa możliwość jakiekolwiek sensownego porozumienia się, gdy chodzi o dobro ojczyzny. Trzeba wrócić do duchu solidaryzmu – apelował.


Niedawno abp Jędraszewski znalazł się w centrum uwagi za sprawą innych wypowiedzi. – Nie należy przenosić win i grzechów nielicznych osób duchownych na wszystkich kapłanów. Taka postawa byłaby jawną niesprawiedliwością i krzywdą – mówił podczas niedzielnej mszy św. z okazji święta Miłosierdzia Bożego w Krakowie.

Przy okazji uderzył w ludzi LGBT i równość (gender), wspomniał też o kryzysie wartości w polskim szkolnictwie. To wszystko jego zdaniem niszczy godność człowieka.