Owsiak "dał czadu" podczas gali "Gazety Wyborczej". "Niech je...nie tymi domami na Srebrnej"

Adam Nowiński
Jerzy Owsiak został laureatem nagrody specjalnej redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". Szef WOŚP dosłownie zawładnął sceną podczas swoich podziekowań za wyróżnienie. Nie obyło sie bez jego osobistych wspomnień związanych z gazetą i nawiązań do tegorocznego finału orkiestry.
Jerzy Owsiak zawładnął sceną na gali "Gazety Wyborczej". Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Jerzy Owsiak był z pewnością jednym z najbardziej porywających mówców podczas gali urodzinowej "Gazety Wyborczej". Został laureatem nagrody specjalnej redaktora naczelnego. A najbardziej rozgrzał atmosferę, kiedy wspomniał o ostatnim procesie z posłanką PiS Krystyną Pawłowicz.

Zażartował, że nie mógł zrozumieć listu z wyrokiem sądu. Stwierdził, że "skoro (Pawłowicz - red.) nie wyleciała w kosmos, to znaczy, że jest niewinny". Jednak wśród żartów Jerzy Owsiak zaapelował też do wszystkich nieco poważniej. – Nie wysyłajcie nikogo w kosmos, bardzo was proszę – mówił.


Na koniec szef WOŚP mówił o wartościach jak jedność i solidarność. Nawoływał, żeby Polacy nie dzielili się, tylko działali wspólnie, tak jak podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – Niech na tej Srebrnej je...nie dwoma domami, ale naszymi, wspólnymi. To przecież ładne skrzyżowanie jest – żartował Owsiak.