PiS przed KE w sondażu IBRiS. Politycy "dobrej zmiany" boją się jednak pewnego szczegółu

Rafał Badowski
Do wyborów zostało niewiele ponad pięć dni. Sondaże przedwyborcze na ogół pokazują zbliżone szanse największych bloków wyborczych. Tak też jest w najnowszym badaniu IBRiS, w którym PiS minimalnie wyprzedza Koalicję Europejską. Jednak politycy partii rządzącej nie mogą być pewni zwycięstwa i wyrażają swoje zaniepokojenie. Dlaczego?
Prawo i Sprawiedliwość wyprzedza Koalicję Europejską o ponad trzy punkty procentowe w najnowszym sondażu IBRiS na niespełna tydzień przed wyborami do Europarlamentu. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
PiS prowadzi z wynikiem 37,9 proc. poparcia, na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Europejska z ponad trzema punktami procentowymi straty do lidera (34,7 proc. głosów). Ciekawe jest to, że tym razem jeszcze trzy ugrupowania znalazły się ponad progiem wyborczym: Wiosna – 7,6 proc., Kukiz'15 i Konfederacja – po 5,5 proc. Progu wyborczego nie przekroczyła Lewica Razem, która uzyskała 2,2 proc. głosów.

Politycy PiS zdają sobie jednak sprawę, że muszą zmobilizować swoich zwolenników na prowincji, a może być to trudne. – Nasi zwolennicy nie czują tych wyborów, mamy nawet problem, by wytłumaczyć naszym lokalnym działaczom, że są one ważne – bez ogródek powiedział jeden z polityków PiS w rozmowie z "DGP".


Ostatnie przedwyborcze badanie zostało wykonane na zlecenie "Dziennika Gazety Prawnej", dziennik.pl i RMF FM.

Pawłowicz: "szczególnie ci z małych miast"
Wcześniej podobny pogląd wyraziła Krystyna Pawłowicz, która odniosła się do porażki PiS w wyborach samorządowych w dużych miastach i przestrzegała przed powtórką.

"Nie dajmy się uśpić korzystnym dla PIS sondażom. Jak do nas ankieter przyjdzie lub zadzwoni – bierzemy udział w sondzie. Ale gdy już są wybory i trzeba pójść dać głos do urny to wielu popierającym,szczególnie z małych miast już się nie chce do lokali wyborczych iść. Miasto pójdzie i załatwi nas" – przestrzegała na Twitterze posłanka PiS. źródło: "Dziennik"