Kolejny żenujący spot partii Biedronia. "To mnie odstraszyło od głosowania na Wiosnę"

Adam Nowiński
Są spoty wyborcze, po obejrzeniu których człowiek zastanawia się "co ten kandydat miał na myśli"? Jednym z takich tworów jest najnowszy film promocyjny Hanny Gill-Piątek, która startuje z listy Wiosny w Łodzi. Jest w nim wszystko – od tęczy, jednorożca i Roberta Biedronia, po kota, Jarosława Kaczyńskiego oraz... nagiego Mariusza Błaszczaka w szafie. Nic dziwnego, że wyborcy reagują zażenowaniem.
Spot Hanny Gill-Piątek do PE zaskoczył wielu wyborców. Niestety negatywnie. Zrzut ekranu z YouTube.com / Hanna Gill-Piątek
"To mnie odstraszyło od głosowania na Wiosnę. Jak to mogło przejść przez akceptację?": "Gratuluję. Takiego paździerza to nie widziałem od wczesnych lat 80-tych"l "Co za żenada. Nie wstyd pani?" – komentują pod spotem wyborczym Hanny Gill-Piątek użytkownicy Twittera. Takie emocje wywołuje o film promujący jedną z kandydatek Wiosny z okręgu łódzkiego. Gill-Piątek sama okrzyknęła go "hitem wyborów do PE 2019". Czy rzeczywiście tak jest? Są gusta i guściki... W spocie na początku widzimy Hannę Gill-Piątek, która leci na kreskówkowym jednorożcu z Robertem Biedroniem. Para ląduje z hukiem na dachu domu Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Później widzimy, że prezesowi PiS śnią się manifestacje Wiosny i główna bohaterka spotu. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Lider "dobrej zmiany" zrywa się na równe nogi, a wraz z nim jego kot oraz... minister obrony Mariusz Błaszczak, który nagi wychodzi z szafy. Okazuje się, że do prezesa przyszli striptizerzy przebrani za policjantów, którzy trzymają w rękach Konstytucję i kajdanki z różowym futerkiem. To już kolejny mocno "nietrafiony" spot partii Roberta Biedronia. Jak donosiliśmy w naTemat.pl, wcześniej wyborców zaskoczył film Marcina Walaska, kandydata Wiosny do PE z Lubelszczyzny.