Krasnale, Wenus z Milo, mini-wieże Eiffla: ogrodowy obciach ma zaskakująco długą historię

Monika Przybysz
O gustach się nie dyskutuje, dlatego widząc starannie wypielęgnowany ogródek, w którego centrum pyszni się dwumetrowa "wieżyczka" Eiffela, albo wapienna Wenus z Milo, wypada się tylko uśmiechnąć. Grzecznie, bo jak się okazuje tradycja upiększania przyległych do posiadłości ogrodów pseudo-artefaktami ma dość długą tradycję.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Dyskretny urok ogrodowego antyku działał już u austriackich monarchów. Zdjęcie u góry wcale nie zostało zrobione bowiem w Rzymie czy Atenach, ale w Wiedniu.

Instalacja, stylizowana na zrujnowane mury Kartaginy, zbudowana została w 1778 roku.
Pomysły na podobne budowle mieli z resztą w tamtym okresie arystokraci i władcy całej Europy. Na fali romantyzmu, który z antycznych tradycji i motywów czerpał garściami, powstawały mniej lub bardziej udane repliki zabudowań i posągów inspirowanych upadłym imperium.

Geneza naszego uwielbienia do uroczych, choć estetycznie wątpliwych, posążków innego rodzaju, nie jest już taka łatwa do odgadnięcia. Pierwowzoru ogrodowego krasnala, jak na razie, w okolicy Schönbrunn bowiem nie odnaleziono.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.