Rusza śledztwo ws. skandalu na Marszu Równości w Gdańsku. Dulkiewicz oburzona oszustwem ze strony organizatorów
Paweł Kalisz
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie możliwej obrazy uczuć religijnych w wyniku skandalu, do którego doszło podczas sobotniego Marszu Równości w Gdańsku. Grupa Dziewuchy Dziewuchom przygotowała gorszący rekwizyt, który na zdjęciach z marszu był aż nadto widoczny. Oburzenia nie kryje też prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która wsparła marsz, ale teraz czuje się oszukana.
"Gdańska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie możliwej obrazy uczuć religijnych podczas sobotniego Trójmiejskiego Marszu Równości. Chodzi o przedmiot przypominający Najświętszy Sakrament z namalowanym na nim kobiecym organem płciowym" – napisał trójmiejski reporter Radia Zet Maciej Bąk. Zdjęcie z Marszy równości, na którym widać coś przypominające monstrancję w kształcie serca, utrzymane w tęczowych kolorach i wymalowaną waginą na środku rzeczywiście mogło obrazić uczucia religijne wielu osób. Ten szczególny rekwizyt aktywistek z grupy Dziewuchy Dziewuchom potępiła wcześniej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. "Dopuściliście się przemocy symbolicznej. Wasze działanie cofnęło debatę równościową o kilkanaście kroków" – napisała Dulkiewicz do organizatorów parady. "Czuję się urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta obejmująca patronatem marsz, czuję się oszukana" – skomentowała Dulkiewicz.