Tu nie dostaniesz potrójnej latte z karmelem na wynos. Między innymi dlatego te kawiarnie doceniło UNESCO

Monika Przybysz
Niematerialne dziedzictwo kulturowe - na takiej liście stworzonej przez UNESCO można znaleźć wiedeńskie kawiarnie. Powód? To miejsca, w których, poza smakiem, napawać się można również czasem i przestrzenią, ale na rachunku znajdziemy tylko kawę.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Tak przynajmniej stwierdzili w uzasadnieniu swojej decyzji inspektorzy UNESCO. Wystarczy jednak choć na chwilę rozsiąść się w secesyjnych wnętrzach Cafe Central czy kawiarni w Kunsthistorisches Museum (na zdjęciu), aby przekonać się, że to prawda.

Wiedeńczycy, poza tym, że są przekonani o wyższości przygotowywanej przez nich kawy nad wszystkimi innymi, potrafią również dokładnie wskazać moment, w którym smolisty napar stał się ich dobrem narodowym. Był to rok 1683. Uciekający z pod Wiednia Turcy, w wojennej zawierusze, nieopacznie zostawili kilka worków z ziarnami. Zmielona arabika tak zasmakowała Austriakom, że, pomimo wcześniejszych animozji, zaadoptowali kofeinowy napój jak swój.

Dzisiaj filiżanka mocnej kawy i kawałek tortu Sachera to symbole wiedeńskiej kawiarnianej kultury. Kawiarniane sieciówki, choć oczywiście w całej Austrii obecne, raczej się w nią nie wpisują. W czym tkwi różnica? O tym można przekonać się tylko osobiście.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.