"Przegrana była do przewidzenia". Julia Pitera wskazała słabości kampanii KE

Łukasz Grzegorczyk
Przegrana KE była do przewidzenia – powiedziała Julia Pitera z PO w programie "Fakt Opinie". Polityk nie potrafiła wskazać plusów kampanii wyborczej zjednoczonej opozycji i zastanawiała się, co dzieje się z językiem partii Grzegorza Schetyny.
Julia Pitera skrytykowała Koalicję Europejską. Jej zdaniem przegrana w wyborach do PE była do przewidzenia. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
– Moi koledzy nie wiedzieli do miesiąca przed wyborami czy będą na listach wyborczych, na jakich miejscach będą. Nie mogli przygotować plakatów, ulotek, ruszyć w teren – wymieniała Julia Pitera zapytana o kampanię wyboczą Koalicji Europejskiej.

Polityk zdobyła się też na odważne stwierdzenie pod adresem całej KE. – Nie wygramy wyborów obrażając wyborców, to się nie uda – przekonywała.

"Elektorat PO nieco zgubiliśmy"
Pitera nie może zrozumieć, dlaczego z pierwszego miejsca w Warszawie startował akurat Włodzimierz Cimoszewicz. – Gdyby to była Ewa Kopacz wynik byłby lepszy, a to odbiło się na wyniku całej KE – oceniła.


Zdaniem przedstawicielki PO budowanie bardzo szerokiej koalicji partii opozycyjnych przed zbliżającymi się jesienią wyborami do parlamentu, nie jest dobrym pomysłem. – Wybory nie są sumą partii politycznych. Elektorat PO nieco zgubiliśmy – wskazywała w programie.

Więcej szczegółów na temat kampanii wyborczej KE ujawniła ostatnio "Gazeta Wyborcza". Dziennik informował, że za kampanię Koalicji Europejskiej odpowiadali ci sami ludzie, którzy pracowali przy nieudanej walce o reelekcję Bronisława Komorowskiego.

źródło: "Fakt Opinie"