"Chcą nam zabrać wolność". Giertych zagrzewa do boju w wyborach parlamentarnych

Paweł Kalisz
Roman Giertych zapowiada walkę o każdy głos w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Ma też gotową receptę dla opozycji, jak przekonać do siebie wyborców. Były minister chce, by zadbać o najbiedniejszych Polaków.
Roman Giertych zapowiada walkę o każdy głos w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
"Będziemy bić się we Francji, na morzach i oceanach, bić się będziemy z coraz większą ufnością i z coraz większą siłą w powietrzu, bronić będziemy naszej Wyspy bez względu na cenę, bić się będziemy na plażach, bić się będziemy na polach i na ulicach, bić się będziemy wśród wzgórz i nie poddamy się nigdy" – Roman Giertych przypomniał słowa premiera Churchilla, wypowiedziane w chwili, ostatni brytyjscy żołnierze wrócili do Anglii z plaż Dunkierki. Giertych zapewnia, że tak jak Brytyjczycy w 1940 roku, tak i dziś nikt nie myśli o poddaniu. "Będziemy się bić o każdy głos, o każdego człowieka, o każdą wioskę, miasteczko, miasto. Będziemy Bo mamy o co. Nie jest to zwykła walka wyborcza. Ci którzy nami rządzą nie są godni aby podać im rękę z jednego powodu: oni nie próbują wygrać wyborów (to jest w polityce normalne), oni próbują wprowadzić nam dyktaturę jednej partii, gdzie dla swoich będzie bezkarność i kasa, a dla przeciwników więzienie i nędza. To jest ich plan – przypomina mecenas.


"Chcą nam zabrać wolność, a z demokracji uczynić fasadę. Metody którymi się posługują to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Używają naszych, publicznych pieniędzy do oszukiwania ludzi, do lżenia przeciwników, do rzucania podłych oszczerstw. Złamali umowę społeczną, którą jest Konstytucja i przekupują biedniejszych ludzi aby im dali głos w zamian za pożyczony pieniądz" – pisze Giertych na Twitterze.

Post jest długi, pełen słów o potrzebie obrony demokracji i wolności, zawłaszczanej przez PiS. Giertych przedstawia też receptę na to jak wygrać wybory. Chce, by opozycja nie tylko potwierdziła wszystkie obietnice socjalne PiS, ale nawet je rozszerzyła. "Błędem 30 lat naszej wolności było to, że zapomnieliśmy o tych, którym w życiu nie udało się. Podpiszmy Akt Solidaryzmu Narodowego, który będzie zobowiązaniem do sprawiedliwego podziału dóbr narodowych – apeluje Roman Giertych.