Tusk po porażce KE miał zmienić plany. Ujawniono, co z jego nowym projektem politycznym

Piotr Rodzik
Donald Tusk zawiesza swój plan bezpośredniego powrotu do polskiej polityki – informuje tygodnik "Wprost". Ma jednak budować listę społeczną do Senatu, która ma szanse go zdominować po wyborach. Były premier ma też nie wykluczać startu w wyborach prezydenckich.
Tusk po wygranej PiS miał zrewidować swoje plany. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Według dziennikarki "Wprost" Joanny Miziołek już po wyborczej porażce w Brukseli doszło do spotkania Tuska i Schetyny, które nie odbyło się w najlepszej atmosferze. Według niej przygotowywany plan powrotu Tuska jako lidera opozycji został porzucony.

– Miesiąc temu Tusk był przekonany, że wynik Koalicji Europejskiej i PiS-u będzie bardzo zbliżony. Zakładał powrót na poważnie do polskiej polityki, ale na swoich warunkach. Chciał mieć wpływ na listy, sztab i kampanię jesienną – powiedział informator tygodnika.

Tusk swój powrót miał ogłosić 4 czerwca w Gdańsku podczas obchodów 30 rocznicy obalenia komunizmu. Dużo mówiło się właśnie o tzw. Ruchu 4 Czerwca. W tym powrocie miała mu pomagać Aleksandra Dulkiewicz, nowa prezydent Gdańska.


Szef Rady Europejskiej ma za to nie rezygnować ze swojego patronatu nad szeroką listą do Senatu. Chce mieć jednak wpływ na listy, kampanię i sztab. Według informatora "Wprost" taka lista opozycji mogłaby zgarnąć nawet 70-80 mandatów w stuosobowej izbie.

Przypomnijmy, że już po wyborach Donald Tusk mówił dziennikarzom, że wynik PiS "nie budzi jego zdziwienia". W kontekście ewentualnego powrotu Tuska do polskiej polityki warto jeszcze wspomnieć o doniesieniach "Newsweeka", według którego TVP ma gotowy film szkalujący Donalda Tuska. Zostanie on wyemitowany, jeśli szef Rady Europejskiej na dobre weźmie się z powrotem za polską politykę.

źródło: Wprost