Tak tłumaczy się mężczyzna, który przejechał psa pod Sycowem. Ujawniono treść rozmowy
Są nowe fakty ws. potrącenia i przejechania psa w Nowym Dworze na Dolnym Śląsku. Portal mojaolesnica.pl pokazał treść rozmowy, w której domniemany sprawca tłumaczył powody swojego zachowania. Ujawniono też screeny z nowego nagrania.
Portal ujawnił kolejne fakty dotyczące bestialskiego zachowania kierowcy. Pokazano screeny z nowego nagrania, które przedstawia czworonoga idącego po prawej stronie drogi. Później zwierzę zostało potrącone przez mężczyznę. Pies nie był w stanie samodzielnie wstać.
Dzięki internautom udało się wytypować osobę odpowiedzialną za przejechanie zwierzęcia. Portal mojaolesnica.pl opublikował ponadto treść rozmowy, która pokazuje, jak domniemany sprawca próbował tłumaczyć swoje działanie.
Z konwersacji (tutaj można przeczytać całą) dowiadujemy się, że mężczyzna podobno chciał najpierw odpędzić psa. Bronił się też tłumacząc, że w okolicy ma być wataha dzikich psów. "Jednego czego żałuję, to że wszystkich tam nie było" – pisał.
źródło: mojaolesnica.pl