Kiedyś Sejm obradował w jadalni. Dzisiaj kontrowersje często budzi parlamentarna... stołówka

Monika Przybysz
Kompleks budynków Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej stoi w miejscu dawnego Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego Wychowania Panien czyli dawnej szkoły średniej dla panien. To właśnie tam obradował parlament bezpośrednio po odzyskaniu wolności w 1918 roku.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Sala posiedzeń plenarnych nie przypominała jednak tej, którą każdy z nas kojarzy z telewizyjnych relacji. Posłowie debatowali bowiem w dawnej... jadalni.

Pierwsze obrady w obecnej sali posiedzeń odbyły się 27 marca 1928. Jej rekonstrukcja po wojnie trwała 9 miesięcy i przebiegała w latach 1946–1947. Data pierwszego powojennego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego to 4 lutego 1947.

Daty otwarcia sejmowej jadalni, czy też stołówki, nie znamy. Wiemy natomiast, że kwestie związane z wyżywieniem posłów od lat budzą spore zainteresowanie. Dekadę temu - z pobudek zdecydowanie negatywnych.

"Karaluchy w sałatkach, zjełczałe masło, nieświeże mięso, smród kaszanki smażonej na cebuli unoszący się w powietrzu i sensacje żołądkowe na drugi dzień – to lista zarzutów, jakie politycy mają do jedzenia serwowanego na Wiejskiej" - tak zaczyna się artykuł opublikowany w tygodniku "Wprost" pod tytułem: "Co je poseł ".

Od tamtego czasu jakość posiłków poprawiła się, a samo jedzenie - wyraźnie potaniało. Ceny przypominające te, jakie można spotkać w barach mlecznych, okazały się szokujące nawet dla samych posłów. W zeszłym roku niektórzy z członków Komisji Finansów Publicznych uznali, że 12 zł za zestaw to cena "nieodpowiednia" i domagali się ich podwyższenia.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.